31

T/I
Viki natychmiastowo przyjechała i pojechaliśmy z Kookiem do szpitala oczywiście Viki kierowała a ja trzmałam na kolanach Jungkooka który ledwo co mógł się na mnie położyć , żeby go troche uspokoić głaskałam jego głowę a jemu to nie przeszkadzało , kiedy dojechaliśmy powolnym ruchem wyciągnęłam chłopaka z Auta i poszliśmy do Szpitala nagle w sali zadzwonił telefon ...

T/I:
Tak słucham ?

?:
Hej T/I to ja Jimin

T/I:
O hej coś się stało?

Jimin:
Tak przyjedź do mnie szybko to ważne 

T/I:
Okej ... to podaj tylko adres i będe.. pa

Viki:
Coś się stało ?

T/I:
Muszę jechać do Jimina jakąś sprawę załatwić

Jungkook:
T/I...

T/I:
T..tak Kook ?

Jungkook:
Uważaj na siebie

T/I:
Postaram się Kook *podeszłam do chłopaka i delikatnie zniżyłam się nad nim , po chwili dałam mu buziaka w czoło i wyszłam*

T/I
Jechałam i bardzo martwiłam się o Jimina a zarazem o Kooka nie wiedziałam jak na to wszystko reagować wkońcu Kook leży w szpitalu a ja pojechałam sobie do Jimina jejku nie wiem czy jestem głupia czy nie ... ale no cóż.... kiedy podjechałam pod Jimina Dom zapukałam do drzwi i nie musiałam czekać długo, Jimin otworzył.

Jimin:
Jejku T/I jak dobrze że jesteś, spakuj sie i Kooka w torby i wszystko co wam potrzebne

T/I:
Jimin ale o co ci chodzi ?!

Jimin:
Oni zrobili krzywdę Kookowi i jeżeli Kook nie spłaci im długu a ma czas do końca tygodnia porwą cię!

T/I:
O czym ty gada.... o nie nie nie ! Jungkook .. on mi chciał powiedzieć co chcą zrobić ale nie miał siły Jimin dziękuje ci że mnie informujesz ... mamy środę ale ... jaki dług ???

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top