#19
Soo:
Kiedy zobaczyłam Sung która powiedziała do niego kochanie wstałam wkurzona
Soo- spierdalaj od niego
Sung- ojj kotek wyciąga pazurki
Soo- a widzisz te pazurki tą pięść ?
Sung- no i co ?
Soo- jeżeli nie odejdziesz to pocierpisz
Sung- d..d.dobrze
Soo- to już mi stąd !
Sung- okej ....
Soo- a jak się zbliżysz do Kooka to pożałujeż
Sung- ..... *nic nie mówiąc odeszła*
Kook- Soo ja.... dziekuje
Soo- Heh nie ma za co przynajmniej odczepi się od ciebie 😅
Kook- Soo ..... ja ....
Soo- tak ?
Kook- kocham cie
Soo- emm .... ja .... musze iść....
Kook:
Jestem Debilem nie wiem na co mi to było za szybko się wszystko dzieje ja .... nie wierze że to powiedziałem ... ledwo co sie pogodziliśmy a ona pewnie już mnie nienawidzi .... musze jej jakoś wynagrodzić to że Sung się do mnie nie zbliży już .... tylko jak jejku musze pomyśleć o czymś bo ja nie wierze jakim skończonym durniem jestem
Soo- już jes... tem
T.O.P- coś się stało ?
Soo- Emmm ..... nic takiego
T.O.P- Okej ....
Po szkole
Soo:
Kiedy wróciłam do domu postanowiłam że pójde z Viki wkońcu do tego sklepu więc zadzwoniłam po nią i poszłyśmy do sklepu ... szukałyśmy wszędzie łóżka dla mnie do pokoju ale to nie takie łatwe , wkońcu po chwili kiedy znalazłam lóżko usiadłam na nie aż po kilku sekundach słyszałam * NA NA NA NA NA NA NA NA NA NA* ktoś nucił piosenkę która ostatnio była grana , przechodząc po działach natrafiłam na pewną osobę był to Jungkook ale .... on gdzieś się kierował, idąc za nim zniknął mi szukałam go i po chwili zobaczyłam że wychodzi ze sklepu ... już była ta myśl *SOO MOŻESZ Z NIM POROZMAWIAĆ WYJAŚNIĆ TO* pobiegłam za nim ale kiedy to zobaczyłam po prostu nie wytrzymałam i powolnymi krokami zbliżałam się do całującego się kooka z Sung
Soo- okej rozu... *po chwili zauważyłam że Jungkook chce się oderwać od pocałunku ale Sung mu to nieumożliwia wkurzyłam sie i odepchnęłam Sung stając w obronie Jungkooka*
Sung- ja ... ja już ide sobie
Soo- jeszcze raz cię zobacze przy kooku to pożałujesz tego ! Ciesz się że jeszcze nie ucierpiałaś
Sung- dobrze juz.....i...i ...ide sobie
Soo- i nie wracaj szmato
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top