| 18 |
jeon97
Hejka Tae
Co tam u ciebie?
kth.95
dobrze wiesz, że jest u mnie przyjaciółka
ale jestem miły i chwilę z tobą porozmawiam.
jeon97
Woo
jaki kochany
dzięki
To co tam robicie?
kth.95
oglądamy film
W sumie to Lisa mi powoli przysypia na ramieniu
jeon97
To powiedz, żeby poszła spać, a nie się męczy i na siedząco zasypia
kth.95
Nie
potem ją zaniose
o ile dam radę
bo ja zazwyczaj sił nie mam
ale Lisa jest leciutka, więc może mi się uda
jeon97
um, okej
ile jeszcze będzie u Ciebie?
kth.95
cztery dni
trochę szkoda
ale przynajmniej przyjedzie do mnie na urodziny
jeon97
zamiast niej
to ja mogę przyjechać;)))
kth.95
chyba podziękuję
jeon97
Dlaczego?
W końcu mnie lubisz
kth.95
nie jestem chętny do poznawania nowych ludzi
przynajmniej teraz
jeon97
no tak
Ty wolisz lise:}}
kth.95
Przepraszam, że z nią znam się dłużej
I że znam ją osobiście
A nie jak Ciebie
Przez internet:)))
I przepraszam
Że mam też swoje prywatne życie, poza sesjami zdjeciowymi i wybiegami
Przepraszam, że mam swoich przyjaciół
I że nie odpisuje przez jakiś czas, bo chcę się zająć bliskimi:))
jeon97
księżniczko, spokojnie
Jejku
o co ci chodzi
kth.95
Ciągle widzę te teksty, że niby się tobą nie interesuje
Że ty się starasz, a ja nawet ci nie odpisuje
No ale sorry, że mam też swoje inne zajęcia
Sorry, że przyjechała do mnie Lisa i chce z nią spędzić jak najlepszy czas
ehh, idę już.
Dobranoc.
jeon97
dobranoc, obrażalski.
Wyświetlono.
•°•°•
- Tae? Co się dzieje? - mruknęła cicho zaspana dziewczyna, słysząc, jak jej przyjaciel głośno wzdycha. Uchyliła delikatnie powieki i popatrzyła sennie na blondyna.
- Nie, nic. Śpij sobie. - uśmiechnął się delikatnie starszy od niej chłopak i pogładził delikatnie jej długie, czarne włosy. Dziewczyna ponownie zamknęła oczy, a sen dopadł ją całkowicie.
Taehyung pokręcił lekko głową, patrząc na spokojną twarz swojej przyjaciółki i delikatnie ucałował czubek jej głowy. Wyłączył telewizor i wstał z kanapy, biorąc powoli brunetkę na ręce. Ta tylko cicho mruknęła, ale nie wybudziła się. Uśmiechnął się dumnie, gdy już wyprostował swoje ciało, trzymając kilkanaście kilogramów na swoich rękach. Wyszedł powoli z salonu, kierując się w stronę swojego pokoju, w którym dziewczyna razem z Tae spała. Wszedł powoli po schodach na górę, zajrzał jeszcze szybko do sypialni rodziców i uśmiechnął się nikle widząc, jak Ci śpią. Gdy już wszedł w głąb swojego dużego pokoju, powoli ułożył szczupłą dziewczynę na wielkim, miękkim łóżku, przy ścianie. Przeczesał delikatnie dłonią jej włosy i poszedł wziąć szybki prysznic. Po skończonej kąpieli przebrał się w czyste spodenki oraz podkoszulkę. Zgarnął pudło po pizzy, które leżało na skraju posłania, tym samym robiąc sobie miejsce. Położył się obok swojego tygodniowego gościa i opatulił ich szczelnie kołdrą, mimo tego, że było gorąco. Zamknął oczy i myśląc o tym, jaki ma być w stosunku do Jungkooka, oddał się w objęcia Morfeusza.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top