39.
Yang po cichu wszedł do sali. Po tygodniu nieobecności postanowił pojawić się na zajęciach. W końcu chciał jakoś wypaść na zakończeniu, nie zamierzał też rozczarować swojej nauczycielki śpiewu. No i seungmina oczywiście.
-Yang jeongin, nareszcie! - zawołała pani choi i szeroko się umiechneła. Chłopiec ukłonił się, wszedł do sali i usiadł pod oknem. Dopiero po chwili zauważył, że przerwał kobiecie grę na pianinie, przy którym stał również czerwonowłosy. Po pocałunku ich relacja nie uległa zmianie. Przyjaźnili się i nadal spędzali razem czas. Yang nie miał pojęcia dlaczego starszy tak postąpił. Chciał, aby zapomniał o blondynie? Żeby to w seungminie się zakochał czy co? Musiał to wyjaśnić. Uśmiechnął się do nauczycielki, dając jej znak, aby wróciła do grym
Jednak gdy tylko usłyszał tekst piosenki śpiewanej przez seungmina i jej melodie miał wrażenie, że zaraz się udusi. Spuchnięte wargi zaczęły drżeć, ręce pocić się, a łzy zaczęły rozlewać się po jego policzkach.
Wszędzie rozpoznałby piosenkę jego miłości.
Nie miał wątpliwości, że to piosenka chana. Ta sama, którą napisał kiedyś, gdy spędzili razem czas w parku. Znał tekst na pamięć mimo angielskich słów. Znał jej melodie i słyszał ją za każdym razem, gdy widział Australijczyka. Znał znaczenie jej słów, ale nigdy ich nie rozumiał. Do teraz.
Teraz zrozumiał.
Teraz zrozumiał, że chris od dawna czuję coś do niego.
-Jeongin co się dzieje? - Słowa pani choi przerwały występ seungmina. Chłopiec spoglądał to raz na nią, a raz na przyjaciela.
-S-skąd masz tą-ą piosenkę? - zapytał, penetrując morderczym wzrokiem starszego Koreańczyka. - Skąd ją wziąłeś!?
-Jeongin ja...
-Wiesz kto ją napisał, prawda? Dlaczego to robisz?! - wrzasnął na cały głos i wstał. Łzy zamazały mu obraz i z trudem dostrzegał kima.- Odpowiedź!
- To znana piosenka...
-Ale wiesz doskonale do kogo należy! - krzyknął i ostatni raz spojrzał na kima. - Miałeś mi pomóc, a tymczasem robisz mi przykrość. Więc mi pomóż. Pomóż mi zapomnieć.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top