24.
~Chan hyung!
-Jeonginiee, nie krzycz.
~Wybacz, hyung.
~O której masz samolot??
-O piątej.
~O! To może idź spać.
-Zaraz pójdę, skarbie.
-Tylko...
~Tak hyung?
-A...
-Powiem Ci to za kilka godzin.
-I przytulę mocno.
~A buzi dasz?
-Dam.
~Bardzo cię lubię, wiesz?
-Ja ciebie też, yang.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top