18

-Kocham cię.

~c-co.

-No kocham cię.

~Nie zasnę przez ciebie teraz.

-No to nie śpij i ze mną porozmawiaj.

~Ale...

-Hym?

~Mam jutro wycieczkę i muszę wcześnie wstać.

-Oh.

-Spoko.

-Dokąd?

~Nieważne.

-Nie rozumiem.

-W porządku?

~Nie.

-Co się stało?

~Serio pytasz?

-No tak.

~Ehh,  jesteś okropny.

-Whyyy

-Przestraszyłem cię.

~Powiedzmy.

~Nie mów takich rzeczy przez cholerną komórkę.

-Dobrze...

~Wybacz, hyung, ale wolałbym żebyś powiedział mi to w twarz.

-Zrobie to.

-Ale skoro znasz moje uczucia to powinienem Ci o tym mówić.

-Więc.

-Kocham cię.

-A teraz idź spać i nie marudź.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top