Rozdział 7 ,,Wina"

*Perspektywa Inka*

Pomogłem Errorowi złapać Fresha, bo zaczął by opowiadać, że jesteś my razem, a to zdjęcie miałby na dowód. Aktualnie próbuje się wchackować do telefonu.

Ink:-Error, nie daje rady! POMÓŻ! -i tak szanse są małe, ale warto nieć nadzieje, jak to mawia Dream...

Error:-Ok, daj mi go, a ty pilnuj, żeby nie uciekł-podałem mu telefon,a dla Fresh zrobiłem klatke

Error:-Mam dobrą i złą wiadomość! Zła jest taka, że nie udało mi się wchackować-no to po ptakach-a dobra jest taka, że wgrałem wirusa, i się WOGULE nie nadaje do użytku =)-chwała mu za to :3. Chciałem zaś mu się rzucić na kark (tak, jednak to kark.dop.CJ), ale musiałem wypuścić Fresh. Gdy to zrobiłem, otworzył portal i powiedział...

Fresh:-Ale i tak przyjdźcie- i tyle go widzieliśmy

Error:-Ty to nawet fajny KOŚĆ jesteś- i zaś wybuchnąłem śmiechem

*Perspektywa Errora*

Specjalnie go rozśmieszyłem. W TAKIM stanie chce go widzieć... ZAWSZE! Samemu sobie nie będę kłamał, ZAKOCHAŁEM SIĘ W NIM!

Ink:-Jak byliśmy dziećmi, to to wiedziałeś, ale teraz...-posmutniał...-właściwe, dlaczego jesteśmy wrogami? Dlaczego siebie nienawidzimy? Nie moglibyśmy wrócić do tego?-OK, TAKICH PYTAŃ SIĘ NIE SPODZIEWAŁEM!

Error:-Osobista sprawa-lepiej, żeby nie znał mojej sytuacji, nie jest emocjonalnie gotowy na to.

Ink:-OH...Rozumiem, albo mi nie ufasz, albo nie chcesz to tym z nikim gadać- raczej nie chce o tym z TOBĄ gadać

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top