Rozdział 4 ,,Zapro na impre jakże RADykalneg zioma! =D''
*Perspektywa Errora*
Odłożyłem słuchawki Inka i wyłączyłem mMP3 i zacząłem myśleć o tym, o mi powiedział mi mój wkurwiający brat, aka Fresh
*Retrospekcja*
Error:-wyPAPRYKAJ!!! (cenzura na poziomie XD.dop.CJ)
Fresh:-YO, UWAŻAJ NA SŁOWA, BRO!
Error:-NIE BRATUJ MI TERAZ!!! Czego chcesz?
Fresh:-So... -poprawił oksy*- JUTRO JEST MEGA, ZACZEPISTA IMPRA!-
Error:-Aha, na pewno mnie nie będzie
Fresh:-Więc nie zamierzasz pilnować Inkusia?
Error:-JESTEŚMY WROGAMI!!!
Fresh:- Twa MORDA, mówi co innego, Mordo...
Zdenerwowany zacząłem rzucać w niego kośćmi
Fresh:-STARY, Ink nie będzie zadowolony...
Nie wiedzieć czemu, na te słowa poczułem kłucie w duszy... Chwila, OD KIEDY JA COŚ DO TEGO RAINBOW DASH CZUJE???!!! Przestałem atakować brata
Fresh:-Heh, czyli moje nie istniejące opserwacjie się przydały-
Error:-NIE KOCHAM GO!!!
Poczułem,jak kości zaczeły mi płonąć... DOSŁOWNE!
Fresh:-PFFFHAHAHAHHAHAHAAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHA- na oksach miał X-D-Eh... Ale serio, przyjdź z Inkiem
*Koniec retrospekcji*
Czy ja na serio coś do niego czuje? Możliwe
***********************************************************************************************
Siemca! Wiem, że mnie za medie zabijecie, ale nie mogłam się powstrzymać XD
Jak obiecałam, są częściej rozdziały. Nara *salotuje*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top