Rozdział 17 ,,Error-nauczyciel WDŻ'u"
*Perspektywa Errora*
Obudził mnie dziwny dzwięk z łazieńki. Tym dźwiękiem był wymiotujący Ink. Czemu on żyga? Zauważyłem porozucane ubrania. Przypomniał mi się wieczór... Szybko spojrzałem jeszcze raz na Inka. WCIĄŻ MIAŁ ECTO-BODY! NIE PANIKUJ, NIE PANIKUJ, NIE PANIKUJ! To tylko nie planowana ciąża, nic wielkiego! W dodatku z osobą którą kocham, a on kocha mnie, skoro mi na to pozwolił
Ink:-Ruru...-wstał-słabo mi...-wierze mu. Wygląda, jak by przeszedł 10 KM
Error:-Usiądź-wykonał moje polwcenie
Ink:-Czyli już wiesz...
Error:-Tak... Mówimy P-nie dokończyłem, bi ktoś zacząl pukać do sypialni. Otworzyłem i zobaczyłem wkurwionego Pj'a
Pj:-CO TO ZA KSYCY BYLY?!-chciałem spojrzeć na Inka błagalnym zwrokiem, ale ten zaś zwymiotował
Pj:-Ceu mam żyga?-mówić mu, czy nie...
Error:-Za miesiąc, będziesz mieć braciszka ( rasista).
Pj:-Ale wece, za uformowanie się ze atlamentu i nitet, trwa 3 lata?-nosz kuźwa!
Error:-Ale twój brat inaczej powstanie
Pj:-Jak?-co ja nauczciel WDŻ'u jestem?
Error:-Twój brat jest w brzuchu twojej mamy...
Pj;-A potem go wyżyga?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top