,,Beznadziwjny nauczyciel
*Perspwktywa Errora*
Nie odpowiedziałem nic, bo z sufitu zaczeło lecieć konffeti. Spojrzałem w góre
Error:-Co do-
Pj:-Pani Cj!-fajnie, zaś ta dziewczyna.
Cj:-ELO!-staneła mi przed twarzą
Error:-JEZUS, MARYJA! Nie strasz mnie!
Ink:-Kto cię straszy?-zajebiście. Ink wszedł do pokoju-Kto to?
Pj:-Pani Cj mnie do was przyprowadziła!- i ją przytylił w nogę
*Perspektywa Inka*
Ink:-Miło cię poznać Cj, jestem Ink
Cj:-Wzajemnie. Życzę szczęścia, na nowej drodze życia!
Ink:-W jakim sensie?
Cj:-Pj, idź do swojego pokoju
Pj:-Ok-i poszedł
Cj:-Wiem co się działo-miała lennu face na twarzy, a jaz z Rurusiem się rumieniliśmy-Chodzi mi o to, że wiem o ciąży
Error:-A już myślałem, że jesteś jedną z tych brudnych shiperek
Cj:-Bo jestem-i się szeroko uśmiecheła-ale przez to, że w domu jest Pj, to wole mu nie mówić o tym-tutaj uważnie parzyła na Errora-Ja na WDŻ ni chodze, ale Error się do tegi nie nadaje
Ink:-Pfhahaha-wybuchnąłem śmiechem
************
Pisałam tą książkę bwz weny, bi po pierwsze, nudziło mi się, po drugie, chce jak najszybciej zakończyć tą książkę
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top