Rozdział 16 ,,Kocham cię"

*Perspektywa Inka*
Wyjaśniłem Pj'owi co i jak i zaczął się za rysunek. Poszedłem do salonu. Error nad czymś myślał

Ink:-O czym myślisz?-ten się mnie przestraszył

Error:-No bo... Nie mamy ŻADNEGO wolnego pokoju dla Pj'a, a jest już 17

Ink:-To ja może... Oddam mu swój pokój, a jutro zrobie pokój dla-tu mi przerwał, kładąc rękę na ramieniu. Westchnął

Error:-Słuchaj... Ink, przyjaźnimy się ZNOWU, od 2 tygodni-ja cię tu kocham, a nie przyjaźnie! Ale i tak wyjdzie Frendzoned (stawiamy znicze dla Inka [*])-nie wiedzieć czemu mamy 3 letniego syna. Dzieci zawsze wyślą, że rodzixe się kochają-zarumienił się. Ja też. NIE JA TEGO NIE WUTRZYAMAM, MUSZE ZMIENIĆ TEMAT!

Ink:-Sprawdze, co u PJ- i wyszedłem

*Perspektywa Errora*
Wyszedł. Chciałem mu tylko powiedzieć ,,Kocham cię"! Ale wątpie, czy mnie pokocha. O! Właśnie wrócił

Ink:-Pj zasnął, położyłem go na łóżku-właśnie distałem chcicy-to... Co chciałeś mi powiedzieć?-hm... Mam plan~♥

Error:-Choćmy do mnie-i poszliśmy. Ink usiadł tam gdzie chciałem, czyli na łóżku- Ink, to co powiem, może cię zszokować... KOCHAM CIĘ!-wykrzyczałem cały zarumieniony. Ink też się rumienił

*Perspektywa Inka*
On... Mnie kocha? BŁAGAM, ŻEBY TO NIE BYŁ SEN! A jak się okarze, że tak... Dream będzie mi musiał zapłacić. Zbyt się zamyśliłem, co wnioskowało pocałunek Errora. Zaraz... MY SIĘ CAŁUJEMY?! Dość... Namiętnie (aż mi się zachciało pić mięte XD). Chciał, wsadzić mi język do szczęki, pozwoliłem mu. Jednak okazało się, że nie wsadził jednego, ale 4 JĘZYKI! Pieścił mi gardło, przez co dostałem chcicy. Zaczęło mi się tworzyć damskie etco-body. Error to chyba zauważył i wykorzystał, bo potem znalazłem się pod nim

Error:-Robiłeś TO już?~♥

Ink:-N... Nie-ale jednak, mu się oddałem...
*************
WKOŃCU NAPISAŁAM TEN ROZDZIAŁ! Przepraszam brudnych grzeszników, między innymi samą siebie, ale wszyscy u mnie są w domu, więc bywa.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top