Po tym incydencie Jennifer została przydzielona jako moja nowa uczennica
I nie wiem dlaczego ale strasznie mi przypominała młoda Ahsoke jeszcze za czasów starego Inkwizytora.... Nie wiedziałem co mam dalej robić z swoim życiem bo przez bardzo długi czas nie było żadnego wezwania ... Od zdobycia ziemi nie działo się nic godnego mej uwagi, ponieważ kiedy zaczęła się nową wojna z separatystami ja zostałem przydzielony do galaktyki układu słonecznego do obrony ziemi -_- serio nienawidzę tego... No ale Jennifer mimo wszystko siedzi na gwieździe śmierci ! I przechodzi szkolenie wstępne w posługiwaniu się mieczem... No cóż takie życie ! Ale nagle na orbicie ziemi pojawiły się statki jakich nigdy nie widzialem, i nikt by nie wiedział aż do momentu kontaktu....
*Ciąg dalszy nastąpi ... Wróciłem!*