Epilog

Minęło sporo czasu od mojego wypadku i śmierci Max'a przez cały ten czas nie chciałam roztrząsać tej sprawy, która mimo wszystko nie dawała mi ona spokoju. Jak mieszkałam jeszcze w swoim rodzinnym mieście odwiedzałam grób mojego przyjaciela. Zostawiła bym wszystko już za sobą gdyby nie fakt, że mam koszmary związane z tymi wydarzeniami. Śni mi się głos Amandy krzyczącej i płaczącej jednocześnie z rozpaczy. Oraz zastanawia mnie moja kraina, która stworzyłam w swojej świadomości wszystko było takie prawdziwe ale najwidoczniej to co dla nas jest prawda nie zawsze musi nią być. Boli mnie również fakt, że już nigdy go nie zobaczę... może byłoby mi łatwiej gdybym przestała żyć przeszłością lecz jest ona dla mnie zbyt wartościowa i trudna. Zastanawia mnie tylko co będzie dalej czy może Amanda wyjdzie z zakładu i będzie chciała zobaczyć swoją niedoszła ofiarę? Obiecuje, że przestane roztrząsać te sprawę i zajmę się sobą tak jak mówi mi to mój psycholog nie będzie to łatwe ale dobre dla mnie i moich bliskich. Cieszę się , że nie jestem z tym sama...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top