Rozdział 12
Kiedy Harry przyjeżdża do Prentice w poniedziałkowe popołudnie, czuje przerażenie w swoim brzuchu. On i Louis łatwo się rozdzielili i całą niedzielę miał zapełnioną z Lo wiernie opowiadającą mu każdym moment, kiedy byli oddzielnie, więc nie miał czasu na marudzenie na temat tego, co zrobił.
Oczywiście to nie mogło się zdarzyć ponownie. Jest przekonany, że Louis to zrozumie i mogą się zachowywać jak dorośli. On jest rodzicem, a Louis jest, ze wszystkimi intencjami i celami, nauczycielem. Jednym z tych, których Lo uwielbia i tym, z którym Harry wciąż musi przetrwać przez trzy tygodnie prób.
- Tatusiu, myślę, że chcę kota na święta.
Jest jeszcze tydzień do końca listopada i Lo zadecydowała, że musi zacząć myśleć o tym, co chce na święta od Mikołaja. Harry już odrzucił jej pomysły, pytając o skuter, wycieczkę na Antarktykę i małego tygryska. Są dokładnie w połowie bloku przesłuchań i manczkiny stają w kolejce przy drzwiach, by były zabrane do audytorium w celu poćwiczenia swoich scen.
- Porozmawiamy o tym - obiecuje jej Harry, robią sobie mentalną notkę, aby porozmawiać z Sophią o tym, jak można rozproszyć dzieci, zamiast dzikich zwierząt. - W porządku, wszyscy gotowi?
Liczy ich jeszcze wszystkich pod koniec i prowadzi ich wzdłuż korytarza. Jego serce praktycznie wystrzela na myśl o bliskości Louisa i ma ochotę się walnąć za zachowywanie się jak cholerny, zakochany głupek. Spędził z nim tylko jedną noc, nie ma pojęcia, skąd te jego zachowanie pochodzi.
Dzieci wchodzą w ciszy do audytorium, idąc w kierunku głównej alejki oraz rozdzielając się na przodzie, by być przygotowanymi do zajęcia swoich miejsc. Harry ma zamiar wślizgnąć się na miejsce, aby poczekać, aż scena się skończy (zabierze dzieci z powrotem do pokoju, kiedy skończą), gdy Louis ogłasza jednominutową przerwę, więc mogą zmienić scenerię.
Światła się przyciemniają, a Harry ogląda, jak podchodzi on do głównej alejki, wygłaszając instrukcje dla zebranego tłumu, który składa się z uczniów gimnazjum. Harry może powiedzieć, w którym momencie Louis go zauważa, ponieważ zatrzymuje swój chód na krótki moment, a następnie kieruje się do rzędu Harry'ego.
Harry przygotowuje się na ten moment, całe jego ciało staje się czujne. Przechodzi przez wszystkie powody, dlaczego nie mogą zrobić tego, co zrobili ponownie i jak to wyrazić tak, aby Louis nie poczuł się obrażony albo zraniony. Jest samotnym ojcem, przypomina sobie z małą ilością czasu i z brakiem miejsca na szczególnie aktywne życie miłosne. Oraz nie szuka niczego poważnego.
Louis siada obok niego, a zapach cedru sprawia, że mózg Harry'ego się przestawia, przypominając sobie sposób, w jaki pachniały prześcieradła Louisa i to jak ich ciało pasowały do siebie.
Otwiera swoje usta, aby powiedzieć Louisowi te wszystkie powody, przez które nie mogą się ponownie zobaczyć, ale nic z nich nie wychodzi.
Zamiast tego, Louis mówi.
- Lubisz może curry?
~*~
Jeden z kolegów klasy Lo ma przyjęcie urodzinowe w pizzerii, a następnie dzieci idą na lody i na film. Harry podrzuca Lo i bliźniaki, następnie kieruje się do Piccadilly Circus, kontynuując jazdę na zachód, dopóki nie znajduje małej restauracji, do której prowadzi go jego system GPS.
Louis jest już w środku, siedzi na miejscu, mlaskając nad gorącym papadum ze słodkim chutney. Uśmiecha się, kiedy widzi Harry'ego i całą rezerwa, którą Harry czuł, przyjeżdżając tutaj, przepadła. Tak wiele razy prawie napisał do Louisa, aby to wszystko odwołać, ale wślizgując się na krzesło obok niego, Harry cieszy się, że nie poddał się tej 'nie-mogę-tego-zrobić' postawie.
- Przyszedłeś - Louis brzmi, jakby był lekko zaskoczony, a Harry uśmiecha się.
- Cóż, obiecałeś mi najlepsze indyjskie jedzenie w Londynie.
- Tak jest - obiecuje ponownie Louis, puszczając oczko. - Przychodzę tu od lat. Najlepszy lamb vindaloo jakikolwiek będziesz miał.
I ma rację, skubany. Jedzenie jest przepyszne, a Louis jest całkowicie zbyt urzekający i do czasu nim ponownie znajdują się w łóżku Louisa, Harry musi przyznać, że wynik był dość przewidywalny.
Po tym wszystkim Harry nie próbuje rozmawiać o tamtym z Louisem. Spędzają cholernie dobry czas razem, zarówno pomiędzy pościelą, jak i publicznie, tak że to po prostu nie jest warte kłopotu, tak długo, jak utrzymują rzeczy jasnymi.
To nie jest czymś, co robią przez cały czas, Harry oczywiście jest zajęty z Lo oraz pracą i opiekowaniem, ale udaje mu się znaleźć wieczór tu i popołudnie tam i odwraca się to tak, że leży na kanapie Louisa pracując nad tekstem piosenki, podczas gdy Louis przypomina sobie swoje linijki, niesamowicie przyjemny sposób, by spędzić popołudnie. Szczególnie odkąd biorą częste przerwy, aby się pocałować lub zrobić sobie nawzajem loda.
Mieszkanie Louis, teraz kiedy Harry ma czas, żeby się rozejrzeć jest przytulne. Jest tylko jedna sypialnia, z małym salonem i otwartą kuchnią. Jest tu kanapa i fotel oraz stary stolik do kawy, dużo zdjęć pięknych blondynek, które mają takie same kości policzkowe i uśmiech jak Louis.
Dzielą kanapę w sobotnie popołudnie, z razem splątanymi nogami, kiedy Harry próbuje ułożyć refren. Lo jest na dziewczyńskim dniu z jego siostrą, a Harry wywinął się z wycieczki z Liamem na siłownię, korzystając z czasu, by udać się do Louisa na małą popołudniową rozkosz i aby zrobić trochę pracy.
Niesamowicie łatwo jest się relaksować i być sobą, zamieszkując tą samą małą powierzchnię i zapominając o tym, że nie szuka niczego poważnego. Może mówić lub wspominać bez zastrzeżeń o Lo, a Louis słucha z intensywnością, która nie przeraża Harry'ego. Kiedy jest z Louisem, inne rzeczy odpływają na bok. Jest łatwiej zapomnieć o tym, że nie dzielił takiej intymności przez cztery lata, łatwo zapomnieć, że faktycznie trzymał swoje serce pod kluczem, odkąd Spencer umarł.
Jeśli Sophia wiedziałaby, co on robi, jak się czuje, natychmiastowo zaczęłaby porównywać Louisa do Spencera i powiedziałaby, że reakcja Harry'ego na ich dwójkę jest zakorzeniona na to samo połączenie. Ale Harry nie lubi ich porównywać, nawet w swojej głowie. Za bardzo odczuwałby powagę tego.
„Cieszymy się, że Dauphin jest taki miły dla nas. Dziękujemy za jego prezent i twój trud: Kiedy wyprowadzaliśmy nasze rakiety do tych armat. Będziemy, we Francji, pod opieką boską, odgrywając ustawienie, skazując koronę jego ojca na niebezpieczeństwo."
Louis mamrocze słowa, jego ołówek robi notatki na stronie jego scenariusza, kiedy czyta fragment po fragmencie, z cichym mruczeniem komfortowego dźwięku naprzeciw Harry'ego. Jego brwi marszczą się, kiedy się koncentruje, a Harry odkłada swój zeszyt i długopis, aby przestudiować Louisa, sposób, w jaki słońce rzuca cień na jego rzęsy i to jak żuje gumkę do mazania na końcu swojego ołówka, kiedy zamyka oczy, mrucząc słowa. Kiedy Louis łapie go na przypatrywaniu, mruga i rumieni się.
- Jest tak wiele cholernych linijek do nauczenia się w tej sztuce. Zazwyczaj nie mam problemów z zapamiętywaniem, ale to sprawia, że mój mózg boli - skarży się, odkładając scenariusz na swoją klatkę piersiową i przygląda się mostkowi utworzonemu z ich kolan.
- Na kiedy musisz to zapamiętać?
- Próby zaczynają się w styczniu. Wtedy pozbędę się książek.
- Co jest ponownie o Henryku V?
Harry nie ma zaległości w historii, szczególnie nie, kiedy odnosi się to do Szekspira. Louis będzie występował jako Król Henryk B w marcu w Teatrze Narodowym i to najwidoczniej jest wielka sprawa. Nie grał głównej roli w tak wybitnym teatrze przez rok czy dwa, kiedy pracował tak wiele w mniejszych kampaniach, ale jego agent zachęcił go, by przeczytał część prawie siedem miesięcy temu i Louis przygotowywał się i nie do tej roli od miesięcy.
- Jest o wojnie z Francją i wielką bitwą gdzie Anglia nie straciła prawie nikogo, a Francja straciła praktycznie wszystkich swoich żołnierzy.
- Brzmi jak zabawa.
- To wspaniała sztuka, naprawdę. - Louis siada i odkłada scenariusz na stolik do kawy, gdzie Harry może zobaczyć gigantyczne podkreślenia i notatki na całej stronie. - Henryk ten młody król i on po prostu staje się bardzo dojrzały, po tym, jak był totalnym idiotą za panowania Henryka IV i jest na tej wojnie i po prostu komu ufać albo co robić.
Słysząc, jak Louis mówi o części z takim zapałem, powoduje w Harrym wybuch zamiłowania. - Brzmi na naprawdę podekscytowanego tym.
- Jestem - mówi mu szczerze Louis. - I. Cóż. W następnym roku RSC puszcza całą serię o Henryku. I jeszcze nie obsadzili księcia do Henryka IV części pierwszej i drugiej, a potem do Henryka V.
- I możesz dostać tę rolę?
- Mam naprawdę świetne ujęcie w tym, tak. Jeśli spodoba im się to, co robię w narodowym. Sądzę, że poproszą mnie, bym przyszedł i to przeczytał. To byłaby wspaniała okazja. Nie pracowałem z nimi, odkąd grałem Hamleta, pięć lub sześć lat temu.
- Dostaniesz to - mówi pewnie Harry, rozciągając się, by potrzeć udo Louisa swoją stopą. - Jak mogliby nie zatrudnić tej twarzy?
To sprawia, że dostaje poduszką w twarz, a następnie nim zdaje sobie z tego sprawę, są ponownie połączeni, ich usta są ściśnięte a ich dolne części pobudzone, pocierając się o siebie nawzajem, jakby byli zdesperowani. Kiedy Louis odrywa się i ciągnie Harry'ego w stronę sypialni, wszystko, o czym może myśleć to to, jak długo ta sytuacja może się podtrzymać.
I ma nadzieję, że odpowiedzią jest długi czas.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top