Part 5
Yull, wtulona w korę, swoimi plecami i Jeon, który czule muskał jej usta, dając do zrozumienia, że jest kobietą, w której można się zakochać.
Wyższy oderwał się od niej, czerpiąc szybki oddech przez rozchylone wargi i uśmiechnął się, praktycznie zwalając ją z nóg. Dziwne uczucie troski przeszło przez jej ciało, a gdy dotknęła policzka brązowowłosego, na jej twarzy pojawił się równie szczery uśmiech.
- Dziękuję. - szepnęła.
Ostatnio bardzo dużo mu dziękowała i nie tylko on zwracał na to uwagę, lecz dziś przeszedł samego siebie. Odkąd sięgała pamięcią, podkochiwała się w Jeonie, a teraz stała przed nim, po pierwszym pocałunku, którym ją obdarzył.
- W piątek wieczorem, wyjeżdżamy na weekend w góry. Chciałabyś jechać z nami? - spytał. - Hoseok zaprosił swoją dziewczynę, a Taehyung wspominał coś o koleżance. - uśmiech nie schodził mu z twarzy. - Zgódź się, będzie miło.
- A co z Yoongim? - spytała, gładząc kciukiem skórę na jego kości policzkowej, bardziej skupiając się na jej miękkości niżeli tym co do niej mówił.
- Będę unikał kłótni z nim. - wyjaśnił od razu. - Chyba nie chcesz, żebym użył siły, hm? - mruknął.
- Nie chcę, więc się zgadzam. - przytaknęła głową, tuląc się do jego korpusu po czym cmoknęła go w czoło, uciekając szybko do domu i pisnęła, uderzając na korytarzu w Yoongiego.
Jego chłodne spojrzenie sparaliżowało dziewczynę, przez co szybko się ukłoniła, a jej twarz przybrała czerwonego koloru. Nie wiedziała czy ma przeprosić, uciec czy schować się pod ziemię ze wstydu, ale wiedziała, że wrócili do znajomości sprzed kilku miesięcy.
Chciała mu uciec, ten jednak ujął jej nadgarstek i spojrzał w brązowe oczy, powodując kolejne zakłopotanie.
- Uważaj na siebie, Yullie. - powiedział. Dziewczyna ledwo co usłyszała jego zachrypnięty głos i chcąc coś powiedzieć, ostatecznie odpuściła, dając mu wejść w spokoju na górę.
Spojrzała jeszcze ostatni raz w stronę schodów i wciągnęła buty, zabierając torebkę z wieszaka. Wyszła bez pożegnania.
- - - - -
Rozdział króciutki, ale jakże potrzebny, żeby zaspokoić swoje myśli. + zmieniłam imię głównej bohaterki z Nayeon na Yull.
Czytając wasze komentarze rośnie mi serduszko i z chęcią na nie odpowiadam. Jak mijają wam dni, jak zdrowie? Jak nowa okładka? Opowiadajcie mi śmiało. Miłej nocy.
Dobranoc.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top