Rozdział 3

Volterra kilka godzin wcześniej

Kajusz

Kiedy mi powiedziała że nie mam z tym iść do Aro byłem jednocześnie zdezorientowany i zły. Dlaczego mam mu nie mówić że nasza księżniczka i ukochana córka wraca do włoch? Że nareszcie możemy być razem i się tym cieszyć. To nie był pierwszy raz naszego spotkania. To już zdarzało się wcześniej. Spotkaliśmy ją już kilka razy. To były niesamowite wizje. Widzieliśmy ją ale nigdy nas nie słyszała. Mogliśmy jedynie patrzeć z bezpiecznej odległości i ją podziwiać. Jednak w rozpaczy cicho wołaliśmy ją. Najgorzej było w urodziny Raven. Każde z nas chciało dać jej prezent i pocałować ale nie mogliśmy nic zrobić. Może teraz kiedy jest dorosła to że możemy z nią porozmawiać ma jakieś znaczenie? Zagryzam wargę sfrustrowany. Pragnę jej równie mocno jak reszta moich braci.

Teraz

Aro

Zostaliśmy wezwani do recepcji. Nie wiedziałem z jakiego powodu irytowało mnie to. Również zauważyłem że nigdzie nie ma Aleca ani Jane. Po chwili zorientowałem się że przyszła do nas paczka.
- Zaadresowane do królów Volturi.- powiedziała nasza recepcjonistka po włosku i podała mi paczkę. Kajusz niecierpliwy jak zwykle próbował mi ją wyrwać.
- Co to jest!?- zapytał Kajusz tonem nie znoszącym sprzeciwu ale kiedy znajomy zapach doleciał do nas wszyscy odetchneliśmy z ulgą i podekscytowaniem.
- To Raven!- krzyknąłem.- to paczka od Raven!
- Naszej Raven!?- piszczy Kajusz i próbuje mi zabrać pakunek ponownie ale go powstrzymuję. Silny zapach naszej księżniczki dochodzi że środka. Otwieram opakowanie by zobaczyć śliczną niebieską wstążkę z podziękawaniem. Zawiera jej imię. Podnoszę ją jak najcenniejszy skarb i wącham z uczuciem. Kajusz sapie z zachwytu kiedy bierze swoją. To jakby trzymał w dłoni ksi3życ. Marek ma po raz pierwszy prawdziwy uśmiech pełen radości na twarzy.
- Nasze dziecko, jest takie słodkie.- mówię.- trzeba jej jak najszybciej podziękować. I sprowadzić ją tutaj. Moi bracia zgodnie kiwają głowami. Kajusz wpatruje się w swoją wstążkę jak zahipnotyzowany.

Kajusz

Nie mogę uwierzyć że Raven przysłała mi coś takiego. Cholera. Raven ma naprawdę dobry gust jeśli chodzi o prezenty. Ona jest wyjątkowa. Ta wstążka. Głównie dlatego że jest na niej jej zapach. Mojej słodkiej księżniczki. To teraz jedna z najcenniejszych rzeczy jakie mam.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top