Miłość
Mój płacz wypełnia pomieszczenie,
ale nikt nie zjawia się na me życzenie.
Tyle tu ludzi dookoła,
a nikt nie trzyma mnie w swoich ramionach.
Tylko jakieś szepty słychać z oddali,
wszyscy ci ludzie już się poddali.
Przed sądem bliźnich na codzień stawiają,
przyjaciółmi nikogo nie nazywają.
Stoję więc sama wśród szeptów i cieni
i tak doczekam swojej jesieni,
a gdy w końcu ona nadejdzie,
ziemia się skończy
i nic już nie będzie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top