Rozdział 6

Mike.G.Clifdord: hej Luke

Luke Hemmings: omg

Luke Hemmings: napisałeś pierwszy!

Mike.G.Clifford: i...

Luke Hemmings: no i too

Luke Hemmings: że to ja zaczynam pierwszy

Mike.G.Clifford: Aha

Mike.G.Clifford: wrcając. Miałeś kiedy tak, że osoba na której Ci bardzo zależało, opuściła Cię?

Luke Hemmings: ale że.... śmierć?

Mike.G.Clifford: nah. Bardziej zdrada?

Luke Hemmings: uh, nie, a co?

Mike.G.Clifford: tak pytam

Luke Hemmings: coś jest na rzeczy

Luke Hemmings: wyżal się

Luke Hemmings: wujcio Lukey posłucha :)

Mike.G.Clifford: nie

Luke Hemmings: oj no weź

Mike.G.Clifford: nie

Luke Hemmings: no dawaj

Mike.G.Clifford: NIE

Luke Hemmings: no dawaj, może Ci pomogę

Mike.G.Clifford: nie, nie pomożesz mi

Luke Hemmings: a może się zdziwisz? :)

Mike.G.Clifford: zdradził mnie chłopak, który dzień później ze mną zerwał :)

Mike.G.Clifford: a co najlepsze, to był tylko głupi zakład i jestem teraz pośmiewiskiem szkoły :)

Mike.G.Clifford: wątpie, że pomożesz.

Mike.G.Clifford dostępny(a) 1 minutę temu.

***

Hej wam!
Jak wam dzień mija?

Ogólnie to chyba najdłuższy rozdział jaki tu napisałam XD

miłego dnia ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top