[6]
Hej, hej!
Nie, nie umarłam. Możecie chować konfetti.
Za to pozwalam na wyjęcie pistoletów czy co tam jeszcze macie i zabicie mnie. Prosz, droga wolna.
MIEJSCE NA ZABICIE MNIE, O >
Okej, skoro już śmierć mam za sobą, to przejdę do pierwszego od... miesiąca...
Nevermind, po prostu zamówienia.
(jestem pewna, że wtt zepsuje jakość. zakład?)
Zamówionko zrobione dla anonimka. Znaczy, nie aż tak bardzo anonimka, bo możecie wyszukać go po tytule książki... Ale na pewno nie teraz - praca nie jest opublikowana xD
Robiąc to coś na górze starałam się dać sporo efektów, żeby nadać całokształtowi taki tajemniczy efekt. W związku z tym odstąpiłam troszkę od wizji zamawiającej, ale i tak sądzę, że wyszło okej.
Co wy sądzicie?
Miłego wieczorku! 💕
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top