#23 Masakra w Columbine High School
Eric Harris i Dylan Klebold
Data urodzenia: Eric - 09.04.1981, Dylan - 11.09.1981
Miejsce urodzenia: Eric - Wichita, Kansas, Stany Zjednoczone, Dylan - Lakewood, Kolorado, Stany Zjednoczone
Liczba ofiar: 13
Początki
Eric
Rodzina Harrisów sprowadziła się do Littleton w czerwcu 1993 roku. W 1996 roku poszedł do szkoły Columbine High School razem ze wcześniej poznanym kolegą Dylanem Kleboldem. Eric wysłał zgłoszenie do korpusu Marines, ale jego zgłoszenie zostało odrzucone. Powodem odmowy był zażywany przez Erica silny lek antydepresyjny Luvox. 30 stycznia 1998 roku razem z Dylanem włamał się do furgonetki ze sprzętem elektronicznym. Po tym zdarzeniu w kwietniu został wysłany na kurs kontroli gniewu, który ukończył 9 lutego 1999 roku. Jak jednak zapisał w swoim pamiętniku, po tym zdarzeniu dyszał chęcią zemsty za przyłapanie na czynie, który uważał za swoje prawo, które nazywał prawem selekcji naturalnej.
Eric miał dziennik, w którym prowadził nie tylko zapisy dotyczące swego życia i przemyśleń życiowych, zawarł w nim również schematy planów dokonania ataku na szkołę w taki sposób, aby dokonać największych zniszczeń i zadania śmierci jak największej liczbie uczniów i pracowników. W dzienniku są też rysunki przedstawiające sposoby ukrycia broni pod ubraniem w taki sposób, aby możliwe było wniesienie jej na teren szkoły niepostrzeżenie oraz schematy bomb.
W szkole Eric popadł w konflikt ze szkolną grupą sportowców (tzw. Jocks), a sam związał się ze szkolną grupą outsiderów, tzw. "Mafią długich płaszczy" (ang. Trenchcoat Mafia), w której jako symbol przynależności obowiązywał długi czarny płaszcz, noszony nieraz nawet w upalne dni. Pomimo zatargów ze szkolnymi sportowcami Eric dobrze się uczył i miał spore postępy w nauce. Z zapisu na taśmach i wpisów z pamiętnika wynika jednak, że Eric nienawidził swojej szkoły. Należy też dodać, że przynależności Erica do Trenchcoat Mafia przeczy dziennikarz Dave Cullen, który przez wiele lat badał sprawę masakry w Columbine i określa tę grupę jako szkolny związek pasjonatów gier komputerowych. Po masakrze w szkole członkowie "Mafii" zeznali, że nie znali planów Harrisa i Klebolda.
Dylan
Syn Thomasa i Susan Kleboldów, miał starszego brata Byrona, z którymi razem mieszkał w Lakewood. Od 1990 roku rodzina Kleboldów mieszkała w Deer Creek Canyon niedaleko Lakewood. Od małego Dylan był inteligentnym i bystrym dzieckiem, rodzice zapisali go do szkoły dla wybitnie uzdolnionych dzieci. W wyniku uczęszczania do niej odizolował się od swoich rówieśników i gdy poszedł do szkoły średniej w Columbine, było mu trudno zaklimatyzować się w nowych warunkach szkolnych.
Plany
Jednym z początkowych planów było porwanie samolotu z niedaleko położonego lotniska i uderzenie nim w jakiś budynek. Na celowniku miał rzekomo być Empire State Building. Planując masakrę, którą nazwał NBK (od "Natural Born Killers" - "Urodzeni mordercy", swojego ulubionego filmu), zakładał, że po eksplozji bomb, w odpowiednim czasie, będzie tylu rannych i zszokowanych ludzi, że wystarczy już tylko wejść do szkoły i dobić pozostałych przy życiu uczniów. Dodatkowych strat pośród uciekających uczniów i służb ratowniczych, które z pewnością przybyłyby na miejsce zdarzenia, miały dokonać materiały wybuchowe, pozostawione w samochodach zaparkowanych przed szkołą. Plan zakładał także, że w razie szybkiego rozprawienia się z uczniami swojej szkoły zamachowcy przejdą do budynków położonej niedaleko szkoły i będą tam kontynuowali swoją zbrodniczą operację. Przygotowania rozpoczęte rok wcześniej Eric z Dylanem upamiętniali na taśmach video oraz w swych pamiętnikach - filmy nakręcać zaczęli już przed strzelaniną, a ostatni z filmów nagrali na pół godziny przed strzelaniną (w filmie tym, nieudostępnionym opinii publicznej, żegnali się z rodzinami i tłumaczyli, dlaczego to robią).
Sprawcy zbudowali około 100 różnych ładunków wybuchowych, w większości tzw. bomb rurowych (fragmentów metalowych rur wypełnionych materiałem wybuchowym) oraz prymitywnych granatów powstałych z połączenia naboju z dwutlenkiem węgla i zapalnika. Robyn Anderson, koleżanka Klebolda, pomogła zdobyć im broń palną. W grudniu 1998 roku Anderson, która ukończyła już wtedy 18 lat, a więc w świetle prawa amerykańskiego mogła legalnie posiadać broń, kupiła dla nich dwie strzelby oraz karabinek Hi-Point 995. W lutym 1999 roku Harris i Klebold zdobyli kolejną broń, za pośrednictwem Philipa Durana, pracującego razem z nimi w pizzerii. Duran skontaktował obu sprawców z Markiem Manesem, który za 500 dolarów sprzedał im pistolet maszynowy TEC-DC9. Manes został później aresztowany i skazany na 6 lat więzienia za sprzedaż broni niepełnoletniemu. Na wolność wyszedł w 2002 roku. Duran sam oddał się w ręce policji po aresztowaniu Manesa i został skazany na 4 i pół roku więzienia. Przyznano mu warunkowe zwolnienie po 3 i pół roku.
Morderstwa
Masakra w Columbine High School
Napastnicy przyjechali do szkoły osobno około 11:10 we wtorek 20 kwietnia 1999 roku. Harris zaparkował na południowym parkingu, a Klebold na południowo-zachodnim. W ten sposób ich samochody oskrzydlały stołówkę szkolną oraz wejścia do budynku. Wcześniej, w odległości około pół mili od szkoły podłożyli niewielką bombę zapalającą, która miała wybuchnąć o 11:14 - prawdopodobnie w celu odciągnięcia uwagi służb ratowniczych. Następnie obaj wnieśli do budynku dwie dziesięciokilogramowe bomby propanowe, zapakowane w torby podróżne, które ukryli w stołówce pomiędzy plecakami i torbami innych uczniów. Zapalniki bomb były ustawione na 11:17. Według zapisków w dzienniku Harrisa, o tej właśnie godzinie w stołówce miało być zebranych około 600 osób. Gdyby doszło do wybuchu, zginęłaby prawdopodobnie większość z nich. Obaj wrócili do samochodów, gdzie oczekiwali na eksplozję. Ich plan zakładał zabicie wszystkich próbujących wydostać się ze stołówki.
Kiedy obie bomby zawiodły wskutek wadliwej konstrukcji, Harris i Klebold ruszyli w kierunku szkoły. Zajęli miejsca na szczycie schodów prowadzących do budynku, skąd mieli doskonały widok na wejście do stołówki, boisko do piłki nożnej i część parkingu.
O 11:19 padły pierwsze strzały. Napastnicy otworzyli ogień w kierunku zachodnich drzwi szkoły, zabijając Rachel Scott i poważnie raniąc Richarda Castaldo, dwoje uczniów, którzy jedli lunch na trawie przed wejściem. Następnie skierowali ogień w kierunku trójki uczniów wychodzących ze stołówki: Daniela Rohrbougha, Seana Gravesa i Lance'a Kirklina. Wszyscy trzej padli ranni na ziemię. Napastnicy ostrzelali też piątkę uczniów siedzących na zachód od schodów, trafiając Michaela Johnsona, któremu mimo to udało się uciec i Marka Taylora, który, ciężko ranny, padł na ziemię udając nieżywego. Klebold zszedł następnie w dół schodów i z bliska strzelił do Daniela Rohrbougha, zabijając go na miejscu. Oddał również strzał do Lance'a Kirklina, któremu udało się przeżyć. Klebold wszedł też na chwilę do stołówki, przechodząc nad Seanem Gravesem, który zdążył doczołgać się do drzwi wejściowych.
Do tego momentu większość uczniów już opuściła pomieszczenie, a pozostali ukryli się pod stołami i w kuchni. Harris w tym czasie zranił Anne Marie Hochhalter, która starała się uciec z terenu południowo-zachodniego parkingu w kierunku szkoły. Klebold prawdopodobnie sprawdził, co się stało z podłożonymi bombami, po czym wrócił na zewnątrz i dołączył do Harrisa. Obaj zaczęli rzucać ładunki wybuchowe na dach i parking oraz strzelać do uczniów uciekających w stronę boiska piłkarskiego. Świadkowie słyszeli, jak jeden z napastników krzyczał: "To jest to, co zawsze chcieliśmy zrobić. To jest niesamowite!"
Około 11:24 Harris i Klebold skierowali się do wnętrza szkoły strzelając przy tym w duże szklane drzwi budynku. Odłamki szkła zraniły ucznia Briana Andersona oraz Patricię Nielson, nauczycielkę, która sądziła, że strzały są tylko wygłupem i dlatego chciała wyjść na zewnątrz i upomnieć sprawców. Nielson i Anderson zdołali schronić się w bibliotece, korzystając z faktu, że uwagę napastników odwrócił pierwszy policyjny radiowóz, który przyjechał na miejsce zdarzenia. Nielson z telefonu w bibliotece zadzwoniła na policję, opisując sytuację.
Zastępca szeryfa Neil Gardner zatrzymał się na południowo-zachodnim parkingu. Był on policjantem przydzielonym do służby przy Columbine i w momencie wybuchu strzelaniny jadł lunch na północnym parkingu obok kortów tenisowych, skąd został wezwany drogą radiową przez jednego z woźnych. On i stojący w drzwiach szkoły Harris rozpoczęli krótką wymianę ognia. Harris z odległości około 50 metrów oddał 10 strzałów w kierunku samochodu Gardnera, po czym jego karabin zaciął się. Gdy próbował odblokować broń, Gardner strzelił do niego 4 razy. Harris zatoczył się gwałtownie w prawo, sprawiając wrażenie trafionego. Kilka sekund później jednak znowu otworzył ogień, po czym wbiegł do wnętrza szkoły.
Gdy Harris i Klebold weszli do budynku, nie wszyscy jeszcze zdawali sobie sprawę z sytuacji. Jako że przerwy na lunch w szkołach amerykańskich odbywają się w turach, część uczniów ciągle pozostawała w klasach i tylko ci, którzy byli zebrani w stołówce zdążyli już uciec. Jest też tradycją, że uczniowie ostatnich klas organizują jakiś szkolny żart na zakończenie nauki. Dla wielu odgłosy strzałów i wybuchów wydawały się być częścią takiego żartu.
Napastnicy przez kilka minut chodzili po głównych korytarzach, strzelając do każdego, kto znalazł się w ich polu widzenia. Klebold ranił Stephanie Munson, która starała się wydostać przez główne, wschodnie drzwi szkoły. Śmiertelnie ranny został też nauczyciel William Sanders. Sanders, który wcześniej pomógł w ewakuacji stołówki, wraz z jednym z uczniów szedł w kierunku biblioteki. Kiedy po przeciwnej stronie korytarza pojawili się Harris i Klebold, Sanders odwrócił się i razem z uczniem zaczął uciekać w kierunku schodów na parter. Kule dosięgły go gdy skręcał w korytarz. Ranny Sanders został wciągnięty do jednej z klas przez innego nauczyciela i tam udzielono mu pierwszej pomocy. Mimo tego Sanders zmarł na skutek upływu krwi, zanim do szkoły wkroczyły służby ratownicze.
Sprawcy najprawdopodobniej nie mieli już w tym momencie żadnego planu działania. Z analizy nagrania rozmowy pomiędzy dyspozytorem policji a Patricią Nielson wynika, że Harris i Klebold przez prawie trzy minuty chodzili korytarzem przed biblioteką, strzelając i odpalając ładunki wybuchowe w przypadkowych miejscach. Dym z jednej z eksplozji uruchomił nawet alarm przeciwpożarowy w budynku. W tym momencie w bibliotece znajdowało się 56 osób. Ponieważ wszystkie drogi ucieczki wydawały się odcięte, Nielson poleciła uczniom ukryć się pod ławkami.
Napastnicy wkroczyli do biblioteki o 11:29, krzycząc "Wstawać!". Kazali też podnieść się wszystkim szkolnym sportowcom. Gdy nikt nie zareagował, Harris oddał kilka ostrzegawczych strzałów ze strzelby w główny kontuar. Odłamki drewna zraniły ukrytego za kontuarem Evana Todda. Sprawcy przeszli następnie przez całą długość biblioteki, w kierunku okien. Po drodze Klebold strzelił do siedzącego przy północnym stole komputerowym Kyle'a Velasqueza - jedynego ucznia, który nie ukrył się w żaden sposób. Velasquez zginął na miejscu.
Harris i Klebold zdjęli plecaki wypełnione amunicją i położyli je na drugim stole komputerowym, po czym otworzyli ogień w kierunku zgromadzonych na zewnątrz policjantów oraz osób uciekających z budynku. Nastąpiła krótka wymiana ognia, po której napastnicy odwrócili się od okien. Klebold strzelił ze strzelby do uczniów ukrytych pod jednym ze stołów w południowej części pomieszczenia, raniąc Daniela Steepletona, Makai Halla i Patricka Irelanda. Strzały Harrisa zabiły Stevena Curnowa i raniły Kacey Reugsegger, którzy ukryli się pod południowym stołem komputerowym. Harris przeszedł następnie na południe do innego stołu i uderzając ręką w blat krzyknął "A kuku!" (ang. peekaboo), po czym schylił się i strzelił, zabijając Cassie Bernall. Odrzut strzelby złamał mu w tym momencie nos. Wbrew rozpowszechnionemu przekonaniu, jakoby Harris przed zabiciem Bernall spytał ją, czy wierzy w Boga, pytanie to zostało zadane innej z ofiar, Valeen Schnurr, która jedynie została ranna - po tym, jak w panice zaczęła krzyczeć "o mój Boże".
Oszołomiony i krwawiący Harris odwrócił się do siedzącej na podłodze Bree Pasquale i spytał, czy ta chce umrzeć. Kiedy Pasquale poprosiła o życie, Klebold zwrócił uwagę Harrisa na Isaiaha Shoelsa. Napastnicy otoczyli stół, pod którym ukrywał się Shoels, a Klebold spróbował go spod niego wyciągnąć. Następnie obaj napastnicy strzelili. Harris zabił Shoelsa, a Klebold siedzącego tuż obok Matthew Kechtera. Harris rzucił po tym jeden z naboi z dwutlenkiem węgla w kierunku stołu, pod którym siedzieli Steepleton, Hall i Ireland. Hall chwycił nabój i odrzucił go w południowo-zachodni róg pomieszczenia, z dala od ludzi.
Klebold wrócił do głównych drzwi biblioteki i strzelił w znajdującą się tam przeszkloną gablotę, po czym podszedł do jednego ze stołów na południe od wejścia, strzelając i raniąc Marka Kintgena. Następnie przeszedł wzdłuż stołu obok, strzelając serią do ukrytych pod nim osób. Kule raniły Valeen Schnurr i Lisę Kreutz oraz zabiły Lauren Townsend.
Harris w tym czasie strzelił pod jeden z południowo-wschodnich stołów, raniąc Nicole Nowlen i Johna Tomlina. Ranny Tomlin wyszedł spod stołu i został dobity przez Klebolda. Harris stanął następnie przy wschodniej ścianie, skąd zabił Kelly Fleming. Strzały Harrisa trafiły też w ciało Lauren Townsend oraz ponownie raniły Lisę Kreutz i Jeannę Park.
Obaj napastnicy skierowali się do centrum biblioteki, gdzie przeładowali broń. Harris podszedł po tym do jednego ze stołów i kazał przedstawić się ukrytemu pod nim uczniowi. Uczniem tym był John Savage, jeden z kolegów Klebolda. Savage spytał Klebolda co robi, na co ten odpowiedział: "Po prostu zabijam ludzi". Savage spytał też, czy Klebold zamierza zabić i jego. Klebold, po chwili wahania, polecił mu opuścić bibliotekę. Zaraz po tym, jak Savage wybiegł z biblioteki, Harris strzelił pod sąsiedni stół, zabijając Daniela Mausera. Obaj sprawcy strzelili też pod jeden z południowych stołów, raniąc Jennifer Doyle i Austina Eubanksa, oraz zabili Coreya DePootera. DePooter zginął o 11:35 i był ostatnią ofiarą masakry w Columbine. Harris i Klebold przeszli jeszcze obok rannego Evana Todda dyskutując, czy go zabić, po czym opuścili pomieszczenie.
Sprawcy spędzili w bibliotece około 7 i pół minuty. W tym czasie zabili 10 osób i ranili 12. Cała strzelanina do tego momentu trwała około 16 minut.
Po wyjściu z biblioteki Harris i Klebold udali się do południowej części szkoły. Po drodze zajrzeli do kilku klas, w których wciąż ukrywali się uczniowie. Obaj oddali kilka strzałów w składzie odczynników chemicznych i wrzucili tam koktajl Mołotowa. Wybuch wywołał niewielki pożar.
O 11:44 razem zeszli do stołówki. Harris klęknął na schodach i strzelając z karabinu bezskutecznie próbował zdetonować jedną z bomb propanowych. Klebold podszedł do torby z bombą i przez chwilę badał jej zawartość, po czym odpalił ładunek wybuchowy i rzucił go w jej kierunku, co spowodowało częściową detonację. Obaj opuścili stołówkę i zaczęli chodzić bez celu po budynku, strzelając kilka razy w sufit w części biurowej i korytarzach szkoły. Wrócili na moment do stołówki, gdzie ogień wywołany eksplozją został już ugaszony przez spryskiwacze przeciwpożarowe.
Dokładnie o 12:00 wyszli ze stołówki z powrotem do biblioteki, skąd z okien ostrzelali policjantów. W bibliotece pozostawali już w tym czasie tylko Lisa Kreutz, Patrick Ireland, Patricia Nielson oraz troje innych pracowników szkoły ukrytych w jednym z bocznych pokoi. Ostatnie strzały Harris i Klebold oddali prawdopodobnie pomiędzy 12:02 a 12:05, jednak z powodu ognia osłonowego, prowadzonego przez oddział SWAT na zewnątrz szkoły, żaden ze świadków nie był w stanie określić dokładnego czasu. Harris i Klebold popełnili samobójstwo strzelając sobie w głowę. Wcześniej na jednym ze stołów postawili zapalony koktajl Mołotowa. Pożar wywołany wybuchem tego koktajlu o 12:08 uruchomił czujnik dymu w bibliotece. Eksperci CBI ustalili, że było to już po śmierci obu sprawców.
Procesy sądowe
Po strzelaninie w Columbine poszkodowani i rodziny zabitych złożyły w sumie 17 pozwów sądowych przeciwko m.in. rodzicom Harrisa i Klebolda, szkole, policji, tym którzy umożliwili sprawcom zdobycie broni jak i jej sprzedawcom, producentowi Luvoxu (leku, który zażywał Harris), a nawet producentom takich gier komputerowy Doom czy Mortal Kombat. Ostatnia sprawa, wytoczona przez rodzinę zmarłego Isaiaha Shoelsa, trwała do 22 lutego 2005 roku. Shoelsowie początkowo żądali odszkodowania w wysokości 250 milionów dolarów od rodziców Harrisa i Klebolda, dowodząc, że to zupełny brak kontroli z ich strony umożliwił sprawcom zgromadzenie pokaźnego arsenału i przyczynił się tym samym do śmierci ich syna. Ostatecznie otrzymali około 250 000 dolarów z podziału 1,5 miliona wypłaconego na podstawie ugody pomiędzy ofiarami i ich rodzinami a rodzicami sprawców.
Największym pojedynczym odszkodowaniem, którego wielkość podano do publicznej wiadomości, było 1,5 miliona dolarów wypłacone przez Biuro Szeryfa Hrabstwa Jefferson córce Williama Sandersa, nauczyciela, który wykrwawił się na śmierć z powodu opieszałej akcji policji. O zaniedbania oskarżył również władze hrabstwa Jefferson Patrick Ireland, który, dwukrotnie ranny w głowę, wyczołgał się z budynku przez okno biblioteki już po samobójstwie sprawców. Odszkodowanie Irelanda wyniosło 117 500 dolarów.
Ciekawostki
- W przypadku Dylana Klebolda niejasne są okoliczności jego śmierci, albowiem gdy znaleziono go w bibliotece, broń z której dokonał strzału samobójczego znajdowała się w jego prawej ręce (Dylan był leworęczny). Wywołało to spore kontrowersje, czy rzeczywiście Klebold popełnił samobójstwo, czy też został zamordowany. Nie określono tego, kto mógł go zabić, ostatnie strzały słyszane w szkole pochodziły z broni obu chłopców, a padły w bardzo krótkich od siebie odstępach czasu, jeden po drugim.
- Harris był zapalonym graczem w Dooma. Jego zeszyty są wypełnione projektami nowych poziomów tej gry oraz rysunkami przedstawiającymi postacie i brutalne sceny z gry.
- Strzelanina w Columbine odbiła się szerokim echem na całym świecie, wywołując panikę moralną, związaną z młodzieżą nieprzystosowaną społecznie, środkami antydepresyjnymi, brutalnymi filmami, muzyką i grami komputerowymi, Internetem oraz powszechnym dostępem do broni.
- Masakra w szkole Columbine została przedstawiona w filmie dokumentalnym nakręconym przez amerykańskiego filmowca Michaela Moore'a pt. "Zabawy z bronią" (ang. Bowling for Columbine). Film ten poruszał problem zabójstw z użyciem broni palnej w USA. Na kanwie tych wydarzeń Gus van Sant nakręcił Słonia, za który otrzymał w 2003 roku Złotą Palmę w Cannes. W 2009 roku powstał film fabularny pt. "Kwietniowe łzy" (ang. April Showers). W 2000 roku zespół Nightwish na swoim albumie Wishmaster umieścił utwór "The Kinslayer" nawiązujący do masakry.
- Zespół Flyleaf w nagranym w 2003 roku utworze zatytułowanym "Cassie", nawiązał do śmierci Cassie Bernall, opierając się na nieprawdziwych plotkach, jakoby Bernall zginęła, ponieważ nie chciała wyprzeć się wiary w Boga. Słowa utworu opowiadają o ostatnich chwilach jej życia, stawiając jej martyrologiczną postawę jako wzór dla innych chrześcijan. W rzeczywistości pytanie o Boga zostało zadane koleżance Bernall, która w dodatku przeżyła masakrę.
- 20 kwietnia 2005 roku, w szóstą rocznicę wydarzeń w Columbine, Danny Ledonne wydał opartą na nich grę komputerową. Super Columbine Massacre RPG! przedstawia w szczegółowy sposób dzień ataku na Columbine widziany oczami Harrisa i Klebolda. Gra wzbudziła kontrowersje w Stanach Zjednoczonych.
- Po masakrze w Columbine High School odnotowano wielu morderców, którzy dokonali ataków na swoje szkoły, miejsca pracy lub na centra handlowe wzorując się na wydarzeniach z Columbine z 20 kwietnia 1999 roku (tzw. efekt Columbine).
- W 2010 zespół Foster The People wydał jeden ze swoich pierwszych utworów "Pumped Up Kicks" będący uhonorowaniem rannych w masakrze. W jednym z wywiadów lider zespołu - Mark Foster określił okoliczności powstania utworu. Mianowicie - był zastraszany w szkole średniej, a co więcej jednym z rannych w masakrze w Columbine była kuzynka basisty zespołu, Cubble Finka.
- Broń użyta w ataku, niezdetonowane bomby wykonane przez Harrisa, ubrania ofiar i łuski od nabojów tworzą specjalną wystawę, zwaną Columbine Evidence, i są wystawione w formie gablot w budynku, w którym znajduje się biuro szeryfa hrabstwa Jefferson. Od 2004 roku ma ona charakter publiczny. Udostępniono ponadto publicznie 11 tysięcy stron akt śledztwa, oraz liczący 900 stron raport, zawierający m.in. dokładne opisy sekcji zwłok wszystkich ofiar. Stało się to za zgodą ówczesnego szeryfa hrabstwa Jefferson, po tym, gdy zdecydował on o nieopublikowaniu reszty taśm video nagranych przez sprawców, na co nalegała opinia publiczna. W zamian za to zdecydował o upublicznieniu wszystkich akt śledztwa, co czyni Masakrę w Columbine jedynym kryminalnym czynem o takim rozmiarze, którego wszystkie akta śledztwa oraz raporty są całkowicie jawne.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top