Rozdział 11 ,,Wielki Powrót" 🕷️🕸️
- Peter , to nie prawda.
- Mj a co ja mam zrobić ?
- Nie wiem.
- Przepraszam Mj.
- Nie masz za co.
Nagle do domu Petera Parkera wszedł Carnage.
- Mj uciekaj , zajmę go.
- Stwór złapał Petera za nogę i rzucił nim z całej siły. Chłopak walnął głową w stół. Carnage ponowił rzut. Tym razem Peter przeleciał nad stołem i upadł. Wylądował na nodze. Peter nie miał już siły. Miał złamaną nogę. Nagle do pokoju weszła Mj. Próbowała walnąć stwora , ale ten był szybszy.
- Mj nie !!!
Peter podbiegł do Mj i zakrył ją sobą. Peter upadł na podłogę , a z pleców leciała mu krew. Carnage szybko wyszedł z domu Petera Parkera.
- Peter nic ci nie jest ?
- Nie , Mj. Trochę mnie drasnął.
- Gdzie jest apteczka ?
- Na górze.
- Już idę.
Po kilku minutach Mj pomogła Peterowi. Peter spróbował wstać , ale na marne.
- Mj nie wstanę.
- Zadzwonić po karetkę ?
- Nie trzeba , spróbuje dać radę.
- Na pewno Peter ?
- Tak.
Peter złapał się rękami stołu i powoli podnosił się do góry.
- Chyba dam radę Mj.
Niestety w ostatnim etapie Peter poleciał razem ze stołem w dół.
- Jednak nie.
- Peter nic ci się nie stało ?
- Nie Mj.
- Mj , z tą nogą nie jestem w stanie ci pomóc. To znaczy , że nie jesteś tu bezpieczna. Skoro ten stwór wie gdzie jesteśmy , może tu wrócić.
- Nie zostawię cię.
- Musisz Mj.
- Peter....
- Mj kocham cię.
- Ja ciebie też Peter.
- idź już Mj , proszę. Nie chce stracić też ciebie.
- Ja też nie chce cię stracić Peter.
-Peter....
- Co jest Mj ?
- Te dwa stwory chyba są przed twoim domem
- Mj musisz uciec.
Nagle do domu Petera Parkera wchodzi mężczyzna.
- Pomóc ci młody ?
- Pan Stark ?
No i koniec kolejnego rozdziału : ) Mam nadzieję , że wam się podobał. To ostatni dzień Daily rozdziałów. Dziękuję wam wszystkim za te 7 dni. To był 7 dzień Daily rozdziałów z 7
7/7
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top