Epilog
Midorikawa zamrugał, gdy światło zaczęło mu świecić po oczach
-Hirooootooo - jęknął - Zgaś słońce!
-Przykro mi Ryuu, ale to chyba niewykonalne - zaśmiał się cicho Hiroto przeciągając się - Czas wstawać
-Boże - mruknął zielonowłosy -
Za co?! Mam dosyć
-To już ostatnie zebranie rady - zaśmiał się zielonooki - A nie odbędzie się jeśli Władca się nie ruszy z łóżka
-Masz rację! Zostanę tu, i wtedy nie będzie zebrania! - krzyknął chłopak, zakopując się w pościeli
Hiroto założył ręce na ramiona, i pochylił się nad nim całując go w czoło
-Jedno zebranie, i masz spokój - mruknął
-Och na Boga dobraaa - jęknął chłopak wychodząc z łóżka
Czerwonowłosy roześmiał się, widząc ponurą minę chłopaka. Wiedział, że dziś nieważne co powie Rada, Mido przegada ich wszystkich...
★ ★ ★ ★
-Wasza Wysokość, dnia 7 księżyca, o godzinie 15 nastąpiło połączenie Królestw Ziemi i Wiatru, oto dokument - jeden z radnych podsunął mu pod nos papirus
-Królestwa Lodu i Ognia są nastawione pokojowo, a...
-DOSYĆ! - krzyknął - Mam dosyć!
Wstał i machnął peleryną wychodząc z komnaty. Radni zamarli, a po chwili Midorikawa wrócił się do pokoju
-Zapomniałbym, zwalniam was wszystkich! Mam was dość! Jesteście beznadziejni, i irytujący!
Jak mam nie wiedzieć, że Królestwa się połączyły. JA TO ZROBIŁEM
Więc teraz grzecznie wyjdziecie z pałacu, i dacie mi święty kurwa SPOKÓJ! - wydarł się trzaskając drzwiami
Z hukiem otworzył drzwi komnaty i rzucił się na łóżko.
Hiroto znieruchomiał przy biurku, mrugając w szoku
-Wszystko okej? - mruknął niepewnie
-Ależ cudownie - mruknął chłopak - Właśnie zwolniłem całą radę, czuję się tak błogo - wyszczerzył się
Hiroto wybuchł śmiechem, podchodząc do niego.
-Wiedziałem, że tak to się skończy
Po chwili usłyszeli pukanie do drzwi
Spojrzeli na siebie niepewnie, a Hiroto ruszył do klamki.
-Jak to ktoś z rady, to każ im spadać, na bambus - mruknął Mido
Czerwonowłosy otworzył drzwi i uśmiechnął się
-Hej Afuro, co tam?
-Mógłbym wejść? - mruknął nieśmiało
Kiyama zdziwiony wpuścił go do środka, zamykając drzwi
-Co tam Terumi? - spytał zaspany Ryuuji
-Wiecie... Ten czas spędzony tutaj był cudowny, i naprawdę nie chcę wracać, ale chyba nie mam wyboru - uśmiechnął się
-Masz rację - mruknął Mido - U ciebie minął już miesiąc... Ale pamiętaj, że masz Miecz. Zawsze jesteś tu mile widziany - uśmiechnął się
-Będę pamiętał - zaśmiał się - Nie pozbędziecie się mnie tak łatwo!
Midorikawa kiwnął głową, i machnął ręką tworząc portal
-Domyślam się, że pożegnałeś się już z resztą?
-Oczywiście! Zabiliby mnie gdybym zapomniał
-Do zobaczenia Aphrodi - uśmiechnęli się
Blondyn Zerknął na nich i z uśmiechem na ustach wskoczył do portalu. Wciąż miał w myślach, że może tu wrócić nawet za kilka minut...
★ ★ ★ ★ ★
-Panie Detektywie mówię panu, że to niemożliwe żeby był w Korei! - tupnął nogą Kidou - Powiedziałby nam!
-Mój chłopcze, nie wiem gdzie mieszka w Korei, a nie mogę poszukiwać kogoś kto może tylko pojechał na wakacje - westchnął mężczyzna
-On nie pojechał na wakacje! - krzyknął - On wyparował!
-Kidou- kun nie ma go miesiąc, robię co mogę ale nie mam prawa szpiegować...
-Nie ma Pan szpiegować - wybuchł - On Zaginął! Czego pan oczekuje, że spadnie z nieba?! Do jasnej Chole...
W tym samym momencie nad ich głowami otworzył się portal
-Co to jest do diabła?! - wrzasnęli
Wtedy ze środka wypadł blondyn, z okrzykiem upadając na drugiego chłopaka
-Ała - mruknął - Gdzie on otworzył ten portal...
Rozejrzał się i zaśmiał się nerwowo
-UPS?
-Afuro Terumi! - krzyknął Kidou wstając spod niego - Co to wszystko ma znaczyć!
-I tak byś mi nie uwierzył... - mruknął bordowooki
-A może jednak? - mruknął zdejmując gogle - Gadaj
-To skoro tak... - szepnął, ale odwrócił wzrok - Mój przyjaciel testował swój teleport na konkurs ogólnoświatowy...
-Och.... Ale... Wysłał w tym ciebie?! - krzyknął
-Tak? - mruknął niepewnie
-I to jeszcze na komendę, wogóle nie pomyślał o twoim bezpieczeństwie!
Afuro przechylił głowę spoglądając w pełne troski oczy chłopaka
-A może jednak pomyślał - zaśmiał się
Czerwonooki przechylił głowę w zdziwieniu i złapał go za rękę podnosząc do pionu
-Może już stąd chodźmy, reszta też się martwiła - mruknął
Blondyn kiwnął głową idąc za nim.
W pewnej chwili przyjaciel złapał go za rękę i przekręcił przodem do siebie
-Coś się stało Kidou? - mruknął
Yuuto założył mu kosmyk włosów za ucho i odsunął się
-Po prostu... Nigdy więcej tak nie znikaj...
Aphrodi zarumienił się, i kiwnął głową z lekkim uśmiechem
-Obiecuję...
Brązowowłosy złapał go za rękę i pociągnął do wyjścia
Czy coś z tego będzie? Kto wie
Jedno jest pewne, Afuro Terumi już nigdy nie będzie taki sam.
Spacerując koło przyjaciela uśmiechał się wesoło trzymając w uścisku swój naszyjnik,i kompletnie zapominając o nudnych, domowych rozrywkach.
Liczyło się tylko tu i teraz...
A co będzie dalej?
To już czas pokaże.
__________________________
I tak oto nastąpił koniec książki!
Mam nadzieję, że wam się podobała, i nie zawiodła was zbytnio
Gdyby ktoś chciał drugą część, to mam pewien pomysł, więc jest to możliwe.
A tym czasem zapraszam na moją kolejną książkę,, Trust Me'' opublikowaną już na profilu
https://my.w.tt/oKbql9FJI3
Bayyy
~Reiko❤️
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top