Gastina
Nina: Gaston, możemy pogadać ?
Gaston: Nie mamy już o czym rozmawiać Nina. Wszystko jest już jasne.
Nina: Ale ja chcę pogadać z Tobą
Gaston: Proszę nie utrudniaj tego
Nina: Ale Ty nie rozumiesz
Gaston: Widziałem jak całujesz się z Xavim, o tu jest jeszcze do rozumienia ?
Nina: Źle to wyszło. Zaskoczył mnie.
Gaston: Nina, jesteś, a raczej byłaś wtedy moją dziewczyną a całowałaś się z innym. To nie jest byle co. Poza tym to nie było tylko tak, że on Cię pocałował. Odwzajemniłaś ten pocałunek i Ci się podobało
Nina: To był błąd
Nina: Nie chciałam Cię zranić
Nina: Nie pomyślałam
Nina: Przepraszam
Gaston: Zrozum, że poczułem się wtedy okropnie. Jestem zły i musi miną trochę czasu by mi przeszło
Nina: Rozumiem, nie chcę naciskać. Chcę tylko byś wiedział, że nie chciałam Cię zranić i że jesteś dla mnie ważny.
Gaston: Okej. Ale lepiej jak będziemy tylko przyjaciółmi. Nie wiem może kiedyś to się zmieni. Ale na razie właśnie tego chcę
Nina: Rozumiem...
Gaston: Mogę Ci zadać jedno pytanie ?
Nina: Oczywiście
Gaston: Podoba Ci się Xavi, czujesz coś do niego ?
Nina: Em... Ja...
Gaston: To proste pytanie i prosta odpowiedź.
Gaston: Możesz być ze mną szczera zwłaszcza, że i tak już nie jesteśmy razem
Gaston: Chcę tylko wiedzieć. Wiem, że uczuć się nie kontroluje...
Nina: No właśnie. Nie chciałam tego, ale poczułam coś do Xaviego
Gaston: Rozumiem
Nina: Bardzo źle to wyszło
Gaston: Masz rację
Gaston: Ale teraz możesz zacząć się z nim spotykać. Ja sobie poradzę.
Nina: Przepraszam
Gaston: Przestań... Bądź z kimś kogo naprawdę kochasz czyli z Xavim... Ja kiedyś też jeszcze znajdę swoją miłość
Nina: Widać nie byliśmy sobie pisani
Gaston: Było dobrze, ale się skończyło. Taka kolej rzeczy
Nina: Gdyby to co nas łączy było prawdziwe to by się tak nie skończyło
Gaston: Czyli zgadzamy się do tego, że to nie była ta jedyna i prawdziwa miłość
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top