#3

Na górze róże, na dole fiołki, czemu to czytasz, pojebało cię człeku

-------------------------------------------------------------------------

Pov: ZSRR

Jedliśmy sobie spokojnie kolację przy stole. Nazi jadł ziemniaki ukrywając że smakuje mu to danie. Kotleta schrupał w ułamku sekundy. Bardzo lubił dania mięsne. Kawałek sosu ziemiankowego osadził mu się w kąciku ust

ZSRR: Brudny jesteś, o tu

Nazi: Że tu

Zs: Nie, tu

Nazi: O to?

Zs: Sam ci to wyczyszczę

No przepraszam bardzo ale jakkolwiek to wygląda, to nie to co myślicie. Po prostu ZSRR nie lubi jak dorośli się plamią

***

Po kolacji

Zamknąłem Nazi w piwnicy, i na wszelki wypadek, założyłem mu drugie kajdanki. Sam położyłem dzieci spać. Cieszyłbym się wolnym czasem, gdyby nie ten nazista Chociaż nie było tak źle. Uważał że w domu jest zimno, i prosił o usprawnienie kaloryferów. Po pierwsze na zewnątrz jest -20 stopni, a to naprawdę ciepło. Po drugie kaloryferów nie mamy w piwnicy. Przyniosłem mu więc parę kocy

Rzesza: C-co u ci-ciebie t-tak zi-zimno?

Zs: Tak jest tylko w piwnicy

Rzesza: To weź.. weź mnie przenieś do innego pomieszczenia!

Zs: Nie?! Zdemolujesz mi cały dom ; podszedł do mnie

Rzesza: Nie zdemoluję całego! Nie póki tu jest tak zimno

Zs: Mówisz już normalnie

Rzesza: Bo emanujesz ciepłem

Zs: Serio?

Rzesza: Tak, zabrzmiało ci to dziwnie czy co? ; powiedział mi przed chwilą że jestem hot. Nie jestem gejem, przecież! (ta na pewno)

Zs: Tak

Rzesza: To nie miało tak brzmieć

Zs: Jasne, przecież nie jestem gejem ; chwile staliśmy w ciszy. Zrobił się zmęczony. Zostawiłem go i poszedłem w stronę schodów. Użyłem lusterka by zobaczyć co robi. Zdjął mundur i koszulę, i został w samych bokserkach.. i staniku. Myślałem że jest chłopakiem.. ale..  hrgh.

Miał bardzo małe ciało, albo to ja byłem bardzo duży. W końcu ma się te 2.5m. Umył zęby, gdy ja mu się przyglądałem. Widać było chwile głodu. Poszedł do łóżka. Niezręcznie przykrył się zostawionymi mu kocami. Trochę zrobiło mi się żal niego. Sprawdziłem czy zasnął. Przygotowałem się do spania i położyłem się obok niego. Przestał się trząść. Zdjąłem kajdanki z jego jednej ręki i przyczepiłem do swojej. Tak będzie bezpieczniej. Nie weźmie żadnego rewolweru czy pistoletu bez mojej wiedzy. Patrzyłem na niego przez chwilę. Miał większe kły niż inne kraje, a tak w ogóle to wszystkie zęby miał jak u jakiegoś drapieżnika. Choć na tle niektórych to on był ofiarą. Buźkę miał otworzoną, i wystawał z niej trójkątny język z którego skapała ślinka. Wyglądał tak niewinnie jak śpi. Ale pozory mylą. Sprawdziłem mu temperaturę. Z wyczucia miał chyba 33.6 stopni. Nadal za mało. Przysunąłem się do niego, choć tego nie chciałem. Oddałem się w "objęcia morfeusza"

***

Obudziłem się w innej pozycji niż zasnąłem. A mianowicie kołdry i koce leżały na podłodze, a on na mojej klacie. Byliśmy przykryci kocem. Nazista wtulał się w mój tors. Nie miał na sobie kajdanek, co mnie zdziwiło. Zauważyłem na jego plecach i szyi tkz. malinki. Co tu się wydarzyło?

Rzesza zaczął się budzić. Spojrzał na mnie i się uśmiechnął

Nazi: Guten Morgen, kochanie ; co kurwa?!

Nagle z nikąd pojawiłem się w czarnym pokoju. Byłem sam. Zauważyłem że skądś pojawił się na mnie mundur. Zobaczyłem że nie jestem już sam. Ktoś większy, chyba ze trzy metry stał prze de mną. 

??: Uczyniłeś mojego syna słabego, zemszczę się za to

Poczułem ból. Ogromny potworny ból. Tyle że nie mój. Widziałem kogoś niższego ode mnie. Znałem go, choć był starszy niż powinien być. Może to się dzieje w przyszłości W brzuchu miał kulkę

??????: Ojcze..

??: Cha cha cha cha cha cha cha ; ten typ się jakoś dziwnie śmiał. Były w nim słychać że jest psychopatą, i jakby ból..

Koniec snu

Obudziłem się zlany zimnym potem. Moje dziecko umrze w przyszłości, a ja będę zmuszony je pochować. Najgorsze co może się przydarzyć NAJLEPSZYM ojcu czwórki dzieci (jedno jest adoptowane, a około 12 zginęło z rąk rzeszy). Obudziłem się w tej samej pozycji co we śnie. Sprawdziłem czy są kajdanki i czy Rzesza nie ma na sobie malinek. Dzięki bogu nie miał, i był ubrany w piżamę.. chociaż.. NIE KURWA nie jestem gejem (aww ten tekst co we wszystkich humanach jest (po za moim gerpolem))

Wstałem i próbowałem uwolnić kluczami moją rękę. Kurwa, zgubiłem klucze, a zapasowe mam w pracy. A wziąłem sobie wolne z powodu wojny. I cały tydzień spędzę z tym szwabem

CHOLERAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!

-------------------------------------------------------

Nowy rozdział po długiej przerwy SovReich 'a

Kim są ci nieznajomi? I czy wątek tego co się stało pojawi się w tej książce

Dowiecie się (werble)

Na pewno nie w tej książce

Zachęcam do przeczytania moich dzieł z CH(L) i dzieł polecanych prze ze mnie

W innych rozdziałach czy książkach się pojawią

Bajo <3

W komentarzach można pisać pomysły na tytuły, bo mój mózg nie ma już miejsca

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top