𝟬𝟰.
── ✦ ──
- Alec i Izzy zabezpieczają teren - Poinformował ich Jace, kiedy podeszli do kolejki przed klubem.
- Jesteś pewien, że to dobry pomysł? - Zapytała Clary. - Kiedy ostatni raz tutaj byliśmy, to miejsce roiło się od wampirów - Zauważyła rudowłosa dziewczyna.
- Spokojnie, wszyscy Podziemni spędzają tutaj czas - Stwierdził Jace. - Po prostu ostatnio trafiliśmy na noc wampirów
- Dobrze, a kiedy to wszystko zacznie brzmieć dla mnie normalnie? - Zapytała Clary, która zaczęła wkurzać blondyna i próbowała z nim filtrować.
- Nie wiem - Wyznał Jace, kiedy odwrócił się i zobaczył swojego parabatai i Izzy, którzy stanęli za nimi.
-Teren czysty - Oznajmił Alec, a Izzy splotła swoje ramie z ramieniem Clary.
- Czy uważasz, że czerwony to mój kolor? - Zapytała Izzy, kiedy dotknęła naszyjnik z rubinem na swojej szyi, należący do Magnus'a.
- Izzy, z ciałem takie jak twoje, wszystko jest w twoim kolorze - Przyznała Clary, a czarnowłosa uśmiechnęła się.
- Słuszna uwaga. Sprawiłam, że naszyjnik wygląda świetnie - Powiedziała Izzy, kiedy kolejka pomniejszała się.
- Możesz zdjąć naszyjnik? Jestem pewien, że Magnus Bane nie będzie chciał zaślinionego rubinu kiedy dokonamy wymiany - Stwierdził poważnym tonem czarnowłosy mężczyzna.
Większość mężczyzn lubi, kiedy podziwiam ich klejnoty - Oznajmiła Izzy.
- Czy mogłabyś dać to Jace'owi? - Zapytał Alec.
- Ale z ciebie sztywniak - Powiedziała siostra Alec'a, kiedy zdjęła naszyjnik i dała go brata przed przed wejściem do klubu.
Po chwili czwórka nocnych łowców weszła do klubu wypełnionego tańczącymi i pijanymi Przyziemnymi i szukała Magnus'a Bane'a.
- Wmieszajmy się. Trzymaj broń w pogotowiu - Powiedział Jace, gdy on i Clary odeszli razem i po chwili zobaczyli Magnus'a, więc poszli do niego.
- Magnus! - Krzyknął Jace i przyciągnął uwagę czarnoksiężnika, który uśmiechnął się w odpowiedzi, kiedy Clary i Jace zbliżyli się do niego.
- Clarissa Fairchild - Powiedział z ekstrawaganckim uśmiechem. - Wyrosłaś na piękną kobietę, podobnie jak Chloe - Stwierdził z uśmiechem na twarzy, kiedy patrzył na rudowłosą dziewczynę.
- Magnus Bane, więc to ty ukradłeś moje wspomnienia - Powiedziała z wyrzutem Clary, kiedy spojrzała na Magnus'a.
- Na prośbę twojej matki. Znała ryzyko - Zauważył Magnus Bane.
- Pokaż mi biżuterię, nocny łowca - Rozkazał czarnoksiężnik, kiedy spojrzał na Jace'a, który pokazał naszyjnik przed twarzą czarnoksiężnika. Magnus próbował zabrać naszyjnik Jace'owi, ale nie udało mu się to.
- Najpierw oddaj wspomnienia Clary, a dostaniesz biżuterię - Powiedział Jace, kiedy Magnus patrzył na naszyjnik.
- Najpierw muszę sprawdzić jego autentyczność - Stwierdził Magnus, a zrezygnowany Jace podał mu naszyjnik. - Prawdziwa miłość nigdy nie umiera - Powiedział z uśmiechem, kiedy trzymał naszyjnik - Jak mi go brakowało - Wyznał po chwili.
- Teraz twoja kolej na zapłatę - Powiedziała Clary, zwracając na siebie uwagę Magnus'a.
- Chciałbym przywrócić ci twoje wspomnienia, ale już ich nie mam - Poinformował ją czarnoksiężnik.
- Co? - Zapytała zdziwiona Clary i podeszła do niego. - To gdzie są moje wspomnienia?
- Dla bezpieczeństwa nakarmiłem nimi demona pamięci - Wyjaśnił Magnus.
- Dlaczego to zrobiłeś? - Zapytał zły Jace.
- Aby chronić Clary i Kielich Anioła - Odpowiedział, kiedy patrzył na Jace'a. - Jeśli Valentine mnie schwyta, torturami mógłby wydobyć ode mnie wspomnienia Clary. Tak jak zrobił to Dot
- Tortury? Chwila Dot nic nie jest? - Zapytała przerażona Clary, która traktowała Dot jak swoją siostrę, mimo, że była nią Chloe.
- Nie wiesz? - Zapytał zdziwiony czarnoksiężnik, a na jego twarzy był smutek. - Dot nie żyje - Dodał po chwili.
- Co? Skąd wiesz? - Zapytała Magnus'a rudowłosa dziewczyna ze smutnym wyrazem na twarzy.
- Nie wyczuwam już jej magii - Wyznał Magnus. - Valentine ją zabił, bo nie chciała zdradzić twojej matki.
- O mój boże - Powiedziała oszołomiona Clary, która poczuła smutek z powodu śmierci Dot.
- Chodź ze mną, Fairchild. Moja kryjówka zapewnić ci ochronę niż Nocni Łowcy - Powiedział czarnoksiężnik podszedł do nich bliżej.
- Nie nigdzie z tobą nie idę - Powiedziała Clary i cofnęła się od Magnus'a.
- Nie bądź głupa. Twoja matka chciałaby, żebyś żyła - Próbował ją przekonać mężczyzna.
- To pomóż mi odzyskać wspomnienia, które dałeś demonowi - Stwierdziła rudowłosa dziewczyna.
- Valentine też na ciebie poluje - Zauważył czarnoksiężnik, kiedy utrzymywał kontakt wzrokowy z Clary. - I z każdą chwilą, spędzoną poza moją kryjówką, przybliża Valentine'a do znalezienia nas - Powiedział Magnus, kiedy swoją magią stworzył portal.
- Chodź ze mną - Powiedział czarnoksiężnik, a Clary spojrzała na Jace'a, który jedynie skręcił głową na nie.
- Nie zaproponuję tego więcej - Oświadczył Magnus.
- Nie będę uciekać przed problemami i ty też nie powinieneś - Stwierdziła rudowłosa dziewczyna Clary.
- Uważajcie! -Krzyknął Alec, a Jace, Clary i Magnus uniknęli strzały wystrzeliwanej przez Alec'a, która trafia idealnie w zabójcę.
Strzała zabiła zabójcę, a Alec zeszedł po schodach i ominął Clary, Jace'a i Magnus'a i poszedł do martwego ciała.
- Magnus'ie zaczekaj! - Krzyknęła zdesperowana Clary, gdy Magnus chciał uciec przez portal. - Jesteś moją jedyną nadzieją!
- Valentine nas znalazł. Ostrzegałem twoją matkę, że tak się stanie - Odpowiedział krótko czarnoksiężnik, który przechodził przez portal.
- Czekaj...! - Krzyknęła rudowłosa dziewczyna, ale było już za późno, bo czarnoksiężnik przeszedł przez portal i zniknął.
- Okolica jest bezpieczna. Wygląda na to, że był jedynym zabójcą - Powiedziała Izzy, kiedy podeszła do grupy.
- Ma na szyi runę Kręgu - Westchnął Alec.
- Znaleźli nas, musimy iść. Clary tu nie jest bezpiecznie, musimy iść - Poinformował ją Jace i wraz z Izzy i Alec'iem zaczęli wychodzić, ale Clary nie ruszyła się z miejsca.
── ✦ ──
Chloe siedziała w mieszkaniu Magnus'a i czekała na niego, po tym jak godzinę wcześniej poszedł spotkać się z nocnymi łowcami, aby dokonać z nimi wymiany.
Chloe wiedziała, że ojciec Clary polował na czarnoksiężników, a członkowie kręgu mogli być wszędzie.
Po jakimś czasie Magnus pojawił się w towarzystwie nocnych łowców, którzy odwiedzili ją w Los Angeles. Rudowłosa dziewczyna zauważyła ich zdziwienie, gdy zobaczyli ją w mieszkaniu czarnoksiężnika. Magnus oddał Izzy naszyjnik w zamian za obronę czarnoksiężników.
- Co ty tu robisz Chloe? - Zapytała zszokowana Clary, kiedy zobaczyła swoją siostrę, która wyszła z balkonu i podeszła do grupy.
- Odwiedzam Magnus'a - Odpowiedziała Chloe z uśmiechem i dyskretnie spojrzała na Jace'a.
- Skąd znasz Magnus'a Bane'a? - Zapytała Clary, która wolała unikać towarzystwa swojej starszej siostry, bo przez to miała mniejsze szanse na poderwanie Jace'a.
- Magnus jest dawnym przyjacielem mojego ojca i przez 2 lata mieszkała u niego, od momentu, moich narodzin i, kiedy Jocelyn była jeszcze z Valentine'm Morgenstern'em - Odpowiedziała Chloe, kiedy z uśmiechem spojrzała na Magnus'a. - Słyszałam, że mamusia roku wymazała wspomnienia swojej ulubienicy, na szczęście ja swoje mam - Stwierdziła z satysfakcją dziewczyna, kiedy usiadła na skórzaną kanapę.
- Dobra skończmy tą ciekawą dyskusję, więc jak przywołać demona pamięci? - Zapytała niecierpliwie Clary.
- Jesteś pewna? - Zapytał Magnus, który wiedział co Clary zrobiła w przeszłości Chloe.
- Tak - Odpowiedziała pewnie Clary, a Chloe wiedziała z czym wiązało się odzyskanie wspomnień ze starej księgi o demonach.
- Nie wiesz na co się piszesz Clary - Oznajmiła siostra Clary. - Wezwanie tak potężnego demona może być śmiertelne - Wyznała Chloe, a nocni łowcy oraz Magnus odwrócili się w stronę Clary.
- Zrobię wszystko, aby uratować moja mamę - Stwierdziła smutna Clary. - Gdzie jest demon? - Zapytała Magnus'a Clary.
- Dobrze. Śliczny chłopcze, przygotuj drużynę - Zgodził się czarnoksiężnik.
- Wiesz, co robisz - Powiedział Jace, kiedy szedł do przodu, ale został zatrzymany przez rękę Magnus'a.
- Nie mówiłem do ciebie - Stwierdził Magnus. - Mówię do ciebie - Powiedział po chwili czarnoksiężnik i wskazał na Alec'a. - Chodź ze mną i wskazał na Clary, a po chwile oboje zniknęli w innym pokoju.
Kilka minut później
Wszyscy byli zajęci, więc Chloe poszła do pokoju, który miała w mieszkaniu Magnus'a, kiedy go odwiedzała. Rudowłosa dziewczyna z uśmiechem patrzyła na zdjęcie w ramce zrobione na jej 16 urodziny, na którym była ona i jej tata.
Dziewczyna poczuła ręce na swojej talii, więc odwróciła się i z uśmiechem spojrzała na Jace'a, który chciał spędzić z nią czas.
- Jace ktoś może nas zobaczyć - Odezwała się Chloe, kiedy spojrzała na jego niebiesko-zielone oczy.
- Wszyscy są zajęci Clary, a poza tym tęskniłem za tobą - Powiedział blondwłosy nocny łowca i połączył swoje usta z jej ustami, a ona odwzajemniła pocałunek. Ręce Jace'a ponownie znalazły się na talii Chloe.
Blondyn delikatnie popchnął ją na ścianę, a Chloe owinęła swoje nogi wokół talii Jace'a, a swoje ręce umieściła na jego szyi.
Nocny łowca zaczął zostawiać mokre pocałunki oraz malinki na jej szyi, przez co cicho jęknęła, by nikt jej nie usłyszał. Wolała ukrywać relacje z Jace'm, bo nie chciała się angażować w związek, który skończyłby się cierpieniem.
Jace delikatnie położył ją na jej łóżku i zdjął czarny top na cienkich ramiączkach. Po chwili Chloe usiadła na kolanach blondyna i owinęła nogi wokół jego talii, aż między nimi nie było przestrzeni. Ich usta ponownie się połączyły i przybierały coraz bardziej namiętny pocałunek.
- Chloe wszystko jest gotowe do wywołania demona pamięci - Powiedziała Izzy, która bez pukania weszła do pokoju Chloe. Chwile później zobaczyła swojego przybranego brata i siostrę Clary, którzy uprawiali seks. - Widzę, że dobrze się razem bawicie - Stwierdziła siostra Alec'a, a Chloe i Jace odsunęli się od siebie.
- Tak, a teraz chodźmy - Powiedziała Chloe, kiedy dziewczyna założyła top, zanim cała trójka wyszła z jej pokoju.
── ✦ ──
Izzy, Jace oraz Chloe weszli do pomieszczeni, w którym był Alec, Magnus oraz Clary, która skończyła rysować pentagram przywołujący demona pamięci.
- Jocelyn miała rację, twój talent artystyczny jest niezrównany - Oznajmił Magnus, który był pod wrażeniem talentu Clary.
- Tego nie wiem - Wyznała Clary, kiedy wstała.
- Jedyną znaną mi osobą, która rysowała równie, był Michał Anioł, który w dodatku był świetny w łóżku - Stwierdził Magnus, kiedy spojrzał w stronę Alec'a. - Myślę, że jesteśmy gotowi. Niech każdy zajmie swoje miejsce na pentagramie - Oznajmił, a Chloe, tylko skinęła głową.
Nocni łowcy i Magnus zajęli miejsca na pentagramie, a Chloe zajęła miejsce między Alec'iem, a Jace'm, co było dla niej ironia, bo do nich obu coś czuła i przez to utknęła w trójkącie miłosnym.
- Musimy nawiązać więź - Poinformował ich czarnoksiężnik, kiedy patrzył na nich. - Więzi nie można złamać, dopóki nie odwołamy demona - Wyjaśnił gestem rąk. - Nieważne co się stanie, nie możemy puścić swoich rąk
Chwile później Magnus wyciągnął rękę w stronę Alec'a, a ten niepewnie ją chwycił. Reszta grupy chwyciła się za ręce.
- Poprowadzę ceremonię i wszyscy musicie zrobić dokładnie, co mówię - Powiedział Magnus. - Demon nazywa się Valak i w pewnym momencie poprosi o zapłatę w zamian za wspomnienia Clary.
- Co masz na myśli? Jaka zapłata? - Zapytał Jace.
- Zobaczymy - Odpowiedział Magnus z półuśmiechem na twarzy. - Zaczynamy - Dodał po chwili i zaczął wymawiać zaklęcie po łacinie.
- Naszyjnik pulsuje - Poinformowała grupę Izzy, kiedy zobaczyła świecący na czerwono rubinowy naszyjnik, a po chwili demon w postaci ogromnej czarnej chmury, wylądował w pentagramie.
- Valak jest wśród nas, nie zrywajcie więzi! - Zawołał Magnus, kiedy demon warknął. - Demon rząda zapłaty - Powiedział czarnoksiężnik, kiedy demon próbował zerwać więź, a w pomieszczeniu panował silny wiatr.
- Trzymaj się! - Krzyknął Jace do Clary.
- Próbuję - Krzyknęła Clary do Jace'a.
- Już czas demon chce zapłaty - Oznajmił Magnus.
- Czego on chce? - Zapytał Alec.
- Każdy musi zrzeknąć się wspomnienia osoby, którą kochamy najbardziej - Odpowiedział Magnus.
Izzy oddała wspomnienie o Alec'u, który się uśmiechał, Clary z kolei wspomnienie o swojej matce, przez co Chloe poczuła obrzydzenie, a ona sama przekazała wspomnienie o swoim ojcu. Wszystko szło dobrze, dopóki Alec nie przekazał wspomnienia o swoim parabatai.
- Nie, to nie prawda! Demon mnie oszukał! - Krzyknął Alec, a wzrok wszystkich był skierowany na niego.
- Nie przerywaj więzi! - Krzyknął czarnoksiężnik, a Chloe czuła, że coś pójdzie nie tak i ktoś ucierpi.
- Alec, to nic! - Stwierdziła Izzy, która obawiała się, że Alec przerwie więź.
- Nie! - Krzyknął czarnowłosy mężczyzna i przerwał więź, przez co demon odrzucił ich z pentagramu. Chloe uderzyła ramieniem o ścianę i po chwili wstała i poczuła ból.
- Nie mogę dłużej utrzymać demona - Poinformował ich Magnus, który nadal używał swojej magii.
Po chwili demon porwał Jace'a i uniósł go w powietrze. Na twarzach wszystkich pojawiło się przerażenie.
Rudowłosa dziewczyna poczuła strach, że straci Jace'a z winy jej głupiej siostry. Izzy podeszła do Jace i wraz z Alec'iem trzymała go za ramiona.
- Demon jest coraz silniejszy! - Krzyknęła Chloe, która wstała i zobaczyła jak demon zaczął wchłaniać jej ukochanego.
- Clary, pomóż nam! - Krzyknęła błagalnie Isabelle, która nie chciała stracić przybranego brata.
- Clary, jeśli zabijesz demona, twoje wspomnienia znikną na zawsze! - Krzyknął czarnoksiężnik, kiedy Clary wyciągnęła serafickie ostrze i szła w kierunku demona.
Po chwili zastanowienia Clary zabiła demona swoim ostrzem, a Izzy, Alec i Jace upadli na podłogę.
- O mój boże Jace - Powiedziała przerażona Chloe, która pobiegła do nieprzytomnego Jace, mimo silnego bólu ramienia. Bardzo martwiła się o niego.
- Jace wstawaj - Powiedział Alec, kiedy spojrzał na swojego parabatai.
- Obudzi się? - Zapytała Clary, która miała poczucie winy, że doprowadziła Jace'a do takiego stanu.
- Nie wiem - Oświadczył Magnus. - Czy zwykle leży tak bez ruchu?
- Jace wstawaj - Powiedziała siostra Clary, która nigdy nie czuła takiego strachu o bliską jej osobę niż teraz.
Nagle Jace zaczął się budzić, więc wszyscy cofnęli się, a blondyn zabrał głęboki wdech. - Nic ci nie jest? - Zapytała Chloe.
- Nic mi nie jest, muszę tylko złapać oddech - Odpowiedział Jace, kiedy trzymał się za brzuch z bólu i ciężko przy tym oddychał.
Alec mając duże poczucie winy odsunął się od swojego parabatai i wyszedł, a za nim Magnus.
- Dobrze, że nic ci nie jest Jace i demon cię nie zabił - Wyznała Chloe, kiedy pomogła mu wstać, a potem na rysowała Iratze na swoim ramieniu.
── ✦ ──
Jakiś czas później Chloe i Jace byli w pokoju blondyna i skończyli wspaniały i pełen namiętności seks.
Chloe położyła głowę na nagą klatkę piersiową Jace, a on odgarnął jej kosmyk włosów z twarzy.
- Jesteś niesamowita i bardzo seksowna Chloe Garroway - Wyznał Jace, kiedy nakrył ich kołdrą, gdyby ktoś nie proszony wszedł do pokoju blondyna.
- Wiem - Stwierdziła z uśmiechem Chloe, zanim swoimi ustami nie pocałowała jego ust. Blondyn odwzajemnił pocałunek ukochanej i szybko przewrócił ją na plecy, a jego ciało unosił się nad nią.
Chloe i on kontynuował pocałunek, który stawał się coraz bardziej namiętny, dopóki drzwi od jego sypialni nie otworzyły się. Jace odwrócił się i zobaczył Clary, która chciała z nim porozmawiać, ale przyłapała go na seksie z jej siostrą.
Clary poczuła złamane serce i zraniona, bo Jace jej się podobał, ale Chloe zwracała na siebie jego uwagę. Dziewczyna szybko uciekła z pokoju blondyna, który ją zignorował.
- Kto to był? - Zapytała Chloe, kiedy zwróciła na siebie jego uwagę.
- Nikt ważny - Odpowiedział krótko Jace, który chciał się skupić na dziewczynie, którą kochał.
- Druga runda? - Zapytała z uśmiechem Chloe, kiedy uwodzicielsko na niego spojrzała.
- Oczywiście diablico - Stwierdził Jace i wrócił do całowania jej ust.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top