11

Przez chwilę wpatrywałem się w Hyde zaskoczony jego pytaniem.

- Em...przepraszam co? - Wydusiłem w końcu z siebie cicho.

- Zdejmij koszulkę. - Powiedział uśmiechając się szeroko.

Cholera nie mogę tego zrobić!

Przełknąłem ślinę i rozejrzałem się po pokoju. Wampir siedział naprzeciwko i patrzył na mnie wyczekująco.

- Nie zrobię tego. - Powiedziałem, prostując się.

- Nie? - Powiedział unosząc brwi.

Pokręciłem przecząco głową. Chciałem już coś powiedzieć kiedy Lawless nagle rzucił się w moją stronę. Powalił mnie na plecy i złapał mnie za nadgarstki. Zacząłem się wyrywać, ale to nic nie dało. Po chwili jedną ręką podwinął moją koszulkę odsłaniając brzuch.

- Dziwne...- Mruknął pod nosem ignorując przekleństwa które leciały z moich ust w jego stronę.

Lawless podwinął jeszcze bardziej moja koszulkę. Chłopak otworzył szeroko oczy i chyba zaniemówił ponieważ wpatrywał się bez słowa. Przestałem się wiercić wiedząc, że to nic już nie da.

- A-Akira ty...- Szepnął cicho. - Jesteś dziewczyną! - Krzyknął odskakując.

Wstałem skulony...a tak naprwde skulona i spojrzałam na niego. Tak. Jestem dziewczyną. Lawless odkrył mój sekret.

- T-Tak..jestem dziewczyną. - Szpnęłam cicho i spojrzałam na czubki swoich butów. - A teraz..m-możesz mi podać koszulkę? Jestem w samym staniku jakbyś nie zauważył...- Dodałam podnosząc wzrok.

Wampir bez słowa mi ją podał A następnie znowu zaczął się we mnie wpatrywać.

- No co?! - Zapytałam zirytowana.

Lawless podszedł do mnie a ja spojrzałam na niego pytający. Po chwili zanim zdążyłam coś powiedzieć Hyde...położył dłonie na moich piersiach!

- Zboczeńcu! - Krzyknęłam i uderzyłam go w krocze.

Chłopak opadł skulony na podłogę obok mnie.

- Ała!  Za co to?! - Krzyknął.

- Za obmacywane. - Mruknęłam nadymając zła policzki.

Hyde przewrócił oczami i usiadł po turecku obok.

- Dlaczego nic nie mówiłaś? - Szepnął.

Odwróciłam wzrok dając mu do zrozumienia, że nie chce o tym rozmawiać. Wampir westchnął i położył głowę na moich kolanach. Zaczęłam go delikatnie głaskać po głowie na co on uśmiechnął się lekko i zamknął oczy. Hyde chwycił moje rękę i położył sobie na policzku. Lekko się zarumieniłam, ale nie zabrałam ręki. Siedzieliśmy tak chyba z godzinę kiedy usłyszałam krzyki za oknem. Szybko wstałam i podeszłam do okna. Zauważyłam, a dokładnie usłyszałam śmiech Tsubakiego. Szybko założyłam bluzę a Lawless podszedł zmartwiony.

- Akira? Co się dzieje? - Zapytał.

- Tsubaki. - Mruknęłam i wybiegłam z pokoju zostawiając wampira z tyłu.

***

Znalazłam się na ulicy. Tsubaki kiedy tylko zauważył mnie przestał się śmiać i spojrzał na mnie.

- Cześć Akira~! - Powiedział, a już po chwili znalazł się przede mną. - Dawno się nie widzieliśmy. - Dodał.

Nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć Tsubaki uderzył mnie przez co uderzyłam plecami z całej siły w ścianę jednego z bloków. Podniosłam się chwiejnie i zaczęłam biec w stronę wampira. Kopnęłam go z całej siły przez co poleciał na kilka metrów.

Gdzie są wszyscy?! Dlaczego nikt nie walczy z Tsubakim?!

Wampir wstał a za mną pojawił się Berukia i złapał mnie przez co nie miałam jak się ruszyć. Tsubaki zaczął powoli iść w moją stronę uśmiechając się.

- G-Gdzie są wszyscy? - Mruknęłam.

Wampir wskazał na jeden z bloków po prawej. Spojrzałam tam i zamarłam. Każdy servamp ze swoim panem byli tam zakrwawieni i bezsilni.

Gdzie Licht i Lawless?!

Tsubaki złapał mnie za włosy, zmuszając do tego abym na niego spojrzała. Po chwili wyrwał mnie z uścisku Beruki i rzucił mnie na ziemię z całej siły przez co uderzyłam głową o twardy beton. Syknęłam z bólu i dotknęłam tyłu głowy. Poczułam coś ciepłego i dobrze wiedziałam co to. Uderzyłam głową prosto w rozbite szkło, którego niektóre kawałki wbite były teraz w moją głowę. Nagle wampir postawił stopę na mojej klatce, przyciskając znowu do ziemi.

- Kiedyś byłaś ciekawą osobą..Ale to już przeszłość. - Szepnął.

Czy tak właśnie wygląda mój koniec?
Jak widać tak...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top