Czasami był mu potrzebny sen, który nie przychodził...
Codziennie rano budził się, ale przez całą noc nie spał.
To było dziwne.
To nie był sen.
On tylko zamykał oczy, ale jego umysł pracował na najwyższych obrotach.
I czasami...
Czasami chciał zasnąć.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top