used

po chwili drogi

stała już przed jej domem
i przez szybę ujrzała Yves siedzącą w salonie
pijącą herbatę z uśmiechem

gdy nagle opuściła ją cała pewność siebie,
ale stała tak przy tej szybie

zaczęła ją boleć głowa
chwila zaczęła zamieniać się w godzinę
było już ciemno
a ta

zmęczona
na śniegu
otulona kocem, który wzięła ze sobą z domu zamiast kurtki
jak sierota
zasnęła

a obudziła się dopiero
gdy ktoś szturchnął ją w ramię

ㅡ hej, wszystko okej? ㅡ zapytała ją nieznajoma jej kobieta z dwiema torbami z zakupami pomagająca jej podnieść się z ziemi

ㅡ t-ak ㅡ powiedziała rudowłosa odzyskując świadomość, a nieznajoma uśmiechnęła się i odeszła

Chuu zapomniała i również odeszła

tymczasem Yves zastanawiała się już się nie uśmiechając
czemu Chuu nie przyszła
myślała, że przyjdzie
kiedy nawet nie zauważyła jej za swoim oknem

wyszła przed dom i zobaczyła maskotkę, którą jej dzisiaj dała
oraz nią w oddali znikająca w burzy śniegu

ㅡ chyba się zakochałam ㅡ rzekła sama do siebie po czym się rozpłakała

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: