just

– wybacz, ale muszę już iść
powiedziała smutno Jiwoo patrząc na zegarek podnosząc się z ławki, na której siedziała wtulona do swojej byłej dziewczyny, która nie miała nawet o tym pojęcia

– do zobaczenia..
urwała Yves, patrząc znacząco na słodką rudowłosą, iż nie miała pojęcia jak się ona nazywa

– Jiwoo, ale możesz mi mówić Chuu
uśmiechnęła się promiennie młodsza

– ładnie
brunetka się również uśmiechnęła, a Jiwoo lekko mina posmutniała, ale nie na tyle, żeby wyższa była w stanie to zauważyć

– już mi to mówiłaś
mruknęła pod nosem niższa zastanawiając się czy starsza to usłyszała, kiedy ona właśnie odwróciła się w stronę miejsca ich chwilowego pobytu, aby założyć na plecy swój plecak

– coś mówiłaś?
Yves odwróciła się znowu

Ale przed nią nie było już Chuu, a w miejscu gdzie niedawno stała pojawiło się zielone jabłko
Podniosła je i obejrzała się dookoła

– Chuu?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: