XIV

~*~

   Obudziłam się w środku nocy. Może to dlatego że jest to nowe miejsce? 

Spojrzałam na Chima. Spał przeuroczo. 

Wyplątałam się z jego objęć co wbrew pozorom nie było łatwe, ponieważ chłopak albo chciał mnie mocniej przytulić albo cicho pomrukiwał niezrozumiałe dla mnie rzeczy.

Gdy już mi się udało, wymknęłam się do toalety.

~*~

-Dlaczego nie śpisz?- zapytał mnie cicho gdy wracałam z łazienki.

-Byłam w toalecie- 

-Zbieramy się?- zadał mi pytanie.

-Co?

-Chyba że wolisz wyjść oknem z 20 piętra...-dopowiedział zaspanym głosem.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top