VII
~*~
Wysiadłaś z metra i skierowałaś się do domu Parka. Po nie długiej chwili byłaś już pod drzwiami. Zapukałaś lekko a po 3 minutach drzwi otworzyły się a twoim oczom ukazał się chłopak ubrany w T-shirt i czarne, krótkie lecz nie zbyt bardzo spodenki.
-- Cześć [t/i], wyglądasz pięknie -- przywitał cię mężczyzna pokazując równocześnie gest zapraszający do wejścia do środka.
--Dobry wieczór Jimin --powiedziałaś krótko stawiając pierwsze kroki w jego mieszkaniu. Było modernistyczne ale zarazem przytulne. Chłopak wszedł po schodach uprzednio zabierając od ciebie torebkę prezentową z butelką w środku.
--No chodź, nie gryzę -- zaśmiał się delikatnie przez co rozpływałaś się. Poznałaś jego przeuroczą stronę.
~*~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top