1.
23 październik, 1996r.
Od dłuższego czasu mam naprawdę dziwne sny. Postanowiłam je spisywać. Dlaczego? Sama nie wiem. Może jeśli je spiszę to jakoś dam radę je uporządkować? Nie wiem... Kiedyś słyszałam, że snów nie powinno się lekceważyć. Najdziwniejszą rzeczą w tym wszystkim jest to, że dobrze wiem, że śnię.
Każdy sen odgrywał się w tym samym miejscu.
Stałam na wielkiej łące na której rosło pełno pięknych kwiatów. Ubrana byłam w białą, zwiewną sukienkę z odkrytymi ramionami na które niedbale opadały moje włosy.
Na początku zajmowałam się zwiedzaniem tego miejsca, naprzykład znalazłam tam mały strumyk Było tam jak w bajce! Mogłabym tam zostać do końca życia!
Jednak zdziwiłam się gdy pewnego razu dostrzegłam, że nie byłam tam sama jak z początku mi się zdawało....
Obudzilam sie.
***
Przypominam tylko, że jest to seria drabble dlatego takie krótkie:)
eriwle
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top