#8 family

Jak wcześniej zapowiadała swojej rodzinie, Autumn miała zamiar spędzić Wigilię Bożego Narodzenia w schronisku, w którym pracowała jako wolontariuszka. W grubym swetrze, z okularami na nosie i książką pod pachą spędzała ze zwierzakami dzień, który zwyczajni ludzie spędzali ze swoją rodziną, ciesząc się jej towarzystwem.

Zarówno matka, jak i ojciec dziewczyny zastanawiali się, gdzie popełnili błąd. Czy może wymagali za dużo, a może to przez ciągłą kontrolę nad życiem szatynki, ta zwyczajnie postanowiła zagrać im na nosie i nie pojawiać się na uroczystej kolacji... Przygotowane potrawy nie smakowały wcale tak dobrze, jak powinny, a delikatna melodia kolęd, wydobywająca się ze starego gramofonu, nie brzmiała tak kojąco. Świąteczna radość zastąpiona została smutkiem, a także sporą dozą samotności.

Ale od czego są dobre elfy?

Ten rok był wyjątkowy – Niall postanowił nie jechać do swojej rodziny w odwiedziny tak, jak miał to w zwyczaju. Pewne dręczące go przeczucie nakazało zostać w Londynie. I pojawiając się w drzwiach domu Autumn okazało się ono prawdziwe.

- Nikt nie zasłużył, żeby spędzać wigilię bez rodziny – wytłumaczył. Rodzice Autumn wyjątkowo byli zgodni i dlatego po godzinie znajdowali się pod właściwym schroniskiem.

Zapalone światło i cicha muzyka utwierdziły ich w przekonaniu, że trafili pod dobry adres.

Nie obyło się bez łez, przeprosin, zapewnień, że przecież kolejny rok będzie lepszy. Że coś musi się zmienić. Niall obserwował zaistniałą scenę z szerokim uśmiechem na ustach. To było lepsze od spędzania czasu w Mullingar. Nie zauważył szczeniaka, który zainteresowany był nogawką jego spodni. I gdyby nie poczuł nagłego szarpnięcia pewnie dalej by go nie zauważył. Zachwycony małym futrzanym przyjacielem, przytulił go do siebie i pozwolił aby szorstki język psa przejechał po policzku. Miłość od pierwszego wejrzenia niekoniecznie zakładała drugiego człowieka.

- Autumn, mogę go zabrać, proszę?

- Jasne, że tak! Tylko obiecaj mi, że będziesz dla niego dobry, bo to mój ulubieniec – odparła, wzruszając ramionami.

I tym samym, rodzina Autumn ponownie była w komplecie, a rodzina Nialla powiększyła się o jednego, zwierzęcego członka. 



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top