TKM 'JEDEN DZIEŃ DO JEJ ŚMIERCI'
Jeden dzień do jej śmierci
Jeden dzień do jej śmierci
Jeden dzień do jej śmierci
Jeden dzień do jej śmierci
Jeden dzień do jej śmierci
Jeden dzień do jej śmierci
Jeden dzień do jej śmierci
Nigdy nie było jej łatwo
Biedna rodzina i patola w domu
Odważyła się to powiedzieć
Nie powiem nikomu
Szukała tylko miłości
W szkole nikt nie chciał z nią nawet rozmawiać
Problemy były tak duże
Że rozwiązania zaczęła szukać w dragach
Marzyła o jednym chłopaku
Z równoległej klasy
Szans raczej nie miała
Gdy wsiadał do swojego benza
Zawsze jej mówił że ma wypierdalać
Wtedy jej serce pękało bo chciała z nim tylko
Przez chwilę pogadać
Kiedy wracała do domu
Otwierała paczkę z xanaxem i brała go
Pojebany los w głowie ciągła złość
Pytała Boga czy nie ma na świecie
Już uczuć i czy w ogóle istnieje
Jebana miłość
On nagle napisał (co )
On nagle napisał
Treść była krótka
Że chce ją przeprosić i zabrać jutro na drink
Jeden dzień do jej śmierci
Jeden dzień do jej śmierci
Jeden dzień do jej śmierci
Jeden dzień do jej śmierci
Jeden dzień do jej śmierci
Jeden dzień do jej śmierci
Jeden dzień do jej śmierci
Drugiego dnia dziewczyna wstała
Zaczęła się szybko szykować
W głowie miała tylko to że wieczorem
Się musi z nim spotkać
Ubrała najlepsze ciuchy i chciała
Dla niego być dzisiaj najlepsza
Wybiła szesnasta czekała przed domem
Na chłopaka z merca
W końcu podjechał zaproponował
Że jadą do niego
Ona była w siódmym niebie
Pytanie kurwa dlaczego
Usiedli w salonie
I chwilę sobie porozmawiali
Chłopak chciał się do niej zbliżyć
Procenty jej to ułatwiały
Nagle zadzwonił telefon
Wyświetlił się napis
Moje kochanie
Dziewczyna wtedy uciekła do domu
Nie wiedziała co się z nią stanie
Emocje sięgały zenitu
W biegła do piwnicy
Na suficie wisiała lina
Ta sama na której
Zawisnął ojciec jej
Rok temu na urodzinach
Zero dni do jej śmierci
Zero dni do jej śmierć
Zero dni do jej śmierć
Zawisła na pętli
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top