Epilog
-Liam ty się naprawde w niej zakochalrs ?
-Nie John. Nie wiem co wtedy mi odbiło. -powtarzałem na John'a- byłem wtedy głupi.
Zasmialem się razem z John'em patrząc na stronę dawnej paczki.
Patrzyli na mnie ze współczuciem.
Odwrociłem szybko głowę i spojrzałem na John'a.
Przez okno zobaczyłem Lizzy. Smutną Lizzy, widok ten łamał mi serce.
- A paczka ?
-Też był błąd. Najgorszy w życiu...
-Po co się z nimi przyjaznilez?
-Nie wiem, musiałem odezwać do kogoś buzie.
-Racja. Nie odzywasz się do nich?
-Nie, nie mam ochoty. Wolę Cię zawsze, lubiłem.
Wiedziałem że stoi za mną Lizzy.
-Liam ? Możemy porozmawiać ? -odezwała się a ja nawet się nie odwrocilem. -Liam może az choć raz ze mną porozmawiać ? -nic nie odezwalem się. Wolałem ją ignorować- Liam. Pięć minut. Liam proszę Cię porozmawiaj ze mną.
-Nie.
-Dlaczego Liam ?
-Dlaczego Ty mi to zrobiłaś?
-Liam przepr...
-Nie Lizzy. Kochałem Cię. A ty mnie jak potraktowalas? John'owi wybaczylam, ale tobie nie. Zrobiłaś to dlatego że John ci kazał. Zemsta. Ha mój wujek rozbił małżeństwo rodzicą John'a.
A ty mu p omoglas. Zakochałem się w tobie. Ale już koniec. Mam tego dość.
Obrócił em się na pięcie i odszedlem.
-Liam proszę. LIAM!!!
Miałem zemstę. Zaprzyjaznie się z John'em i jej złamie serce.
Ale Noe przemyslalem co stanie się z moją dawną paczką. Jak ją zranilem.
~♡~
Boże koniec. Epilog jak ja się cieszę ze mam dużo czytelników.
Dziękuje wam za wszystko. A zwłaszcza : truskawcia54 , martvska jesli nie wymienilam kogoś to przepraszam.
Serdecznie dziękuję za miłe komentarze.
Dziękuję jeszcze raz.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top