28. Jak było?
19:30
Ja: JESTEM NAJSZCZĘŚLIWSZYM CZŁOWIEKIEM NA ZIEMI
Ashley: Cieszę się
Ashley: Ale
Ashley: Chcę szczegóły
Ja: A tak, oczywiście
Ja: Pojechaliśmy tam
Ja: I na początku ja i dwójka moich znajomych
Ja: Bo podzielili nas dziesięciu na trzy grupy jeszcze
Ja: Mieliśmy robić zdjęcia z Ashleyem Purdym
Ja: I on jest na prawdę fajnym człowiekiem
Ja: Ogólnie żartowaliśmy prawie cały czas i była bardzo miła atmosfera
Ashley: To super
Ashley: Szkoda, że mnie tam nie było :c
Ja: :c
Ashley: Ale dobra, dalej, bo miałaś robić zdjęcia jeszcze dwóm zespołom
Ja: Black Veil Brides też był na prawdę spoko, choć Lonny mnie chyba nie lubi ;_;
Ashley: Jak to
Ja: Nie wiem, cały czas na mnie narzekał
Ja: A Andy, co chwila na mnie patrzył i się uśmiechał pod nosem
Ja: To były najbardziej krępujące momenty ;___;
Ashley: Nic dziwnego
Ashley: Może mu się podobasz?
Ja: On ma żonę przecież
Ashley: Ale ładną
Ashley: Ja wezmę sobie jego żonę, a ty weź sobie jego
Ja: No to się dobrze nie skończy xD
Ashley: Zdecydowanie nie XD
Ja: Palaye Royale byli bardzo mili, a jak usłyszeli moją historię o braku nogi (bo w sumie oni jedyni o nią pytali) to chcieli mnie nosić na rękach xD
Ja: Ogółem było świetnie, to był jeden z najlepszych dni w moim życiu
Ashley: Cieszę się z Tobą razem
Ashley: Nosili Cię na rękach?
Ja: Tak, Sebastian przez pięć minut nie chciał mnie puścić
Ashley: Ooo, urocze
Ashley: A w studiu fotograficznym jak było?
Ja: W sumie bardzo podobnie, tylko fotograf, który tam ogarniał wszystko był strasznie nie miły, więc w końcu wywaliliśmy go za drzwi i pracowaliśmy sami XDD
Ashley: O kurwa
Ashley: No nie spodziewałem się tego
Ja: Ale nawet nauczyciel na nas nie nakrzyczał, bo też go ten facet wkurzał
Ashley: CZEMU MASZ TAKIEGO FAJNEGO NAUCZYCIELA
Ashley: SZKOŁE
Ashley: I WYCIECZKI
Ashley: CO TO MA BYĆ
Ashley: TEŻ CHCE
Ja: No sorry
Ashley: Muszę kończyć, bo prowadzę :c
Ja: Spoko, nie rozbij się po drodze
Ashley: Dla ciebie wszystko :*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top