✉ 12
Po 15 minutach Liliana trafiła pod MC'a, w którym prawdopodobnie znajdował się Alec. Zdenerwowana zaczęła rozglądać się po lokalu szukając loczka. Z determinacją przedzierała się przez pusty lokal. Dobiegła do kas gdzie pracownik próbował zabrać Aleca na zewnątrz lokalu. Szybko chwyciła go pod ramię i przeprosiła obsługę.
- Alec, halo? Pójdziemy teraz do mnie dobrze? Poznajesz mnie? To ja, Lili.
-Ojeju Luli, muja suliczna Luli. Wiesz cho? Badzo mocnio cje kocham...
Lili w dużym szoku doprowadziła pijanego Aleca do swojego domu i postanowiła go tam przenocować.
-Luli, soneczko zostań ze mnom. Nje ce spać sam.
-Umm okej. Tylko śpij wreszcie Alec.
-Luli, a chy ty mnje kochaz?
-Tak Alec, śpij już...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top