Rozdział 5
Szuranie pazurów o ziemię, ustaje. Jedyne co słychać, to przyciszone oddechy, stojącej obok siebie dwójki. Dosyć mocny wiatr, bije ich po bladych twarzach, a każdy ćwierk ptaków przyprawia o zawał serc.
- Chyba już poszły - mówi niepewnie Michael i wychyla się zza drzewa.
Puszcza Ruby i się odsuwa. Dokładnie badają wzrokiem otoczenie. Chyba żaden smok nie został. Dziewczyna oddetchnęła z ulgą i odwróciła się w stronę swojego chłopaka.
- Idziemy dal...
Nie kończy. Właśnie teraz, przed nią odgrywa się przerażająca scena. Jej towarzysz jest przyciśnięty do ziemi przez wielkiego gada. Pazury smoka wbijają mu się w brzuch i drapią twarz. Nie czekając wyjmuje sztylet z pochwy i rzuca w oko bestii. Najczulszy punkt. Nie udało się. Smok w ostatniej chwili unika ostrza, które jednak wbiło mu się pod łuskę. Syczy przeraźliwie i wypuszcza ze szponów, podduszanego łowcę. Rzuca się w stronę rudowłosej. Jego ogromne, czarne cielsko nie przypomina żadnej znanej dotąd dziewczynie rasy. Dzięki czemu znałaby jego słabości.
- To białonóg szabloszponi! - krzyczy ochrypłym głosem mężczyzna.
Dzięki temu zielonooka wie, że musi trzymać go na dystans, ponieważ te stworzenie niczym nie zieje, bo jego bronią są ostre i długie pazury, osadzone na białych łapach.
Tylko dlaczego on jest czarny, a nie granatowy?
To pytanie krąży w kółko po jej głowie przez co nie może się w pełni skupić. Rzuca ostrzami, tworząc to nowe rany na jego czułych punktach. Większość ras ma różne od siebie czułe miejsca, ale ona nauczyła się ich na pamięć z księgi besti.
Sięga ręką po kolejny sztylet, ale uświadamia sobie, że to już był ostatni. Nagle czuje ból na ramieniu. Po czym słyszy świst strzały i przeciągły ryk. Smok z mocno krwawiącym skrzydłem chowa się w mroku lasu, a do Ruby podbiega Michael. Dziewczyna chce mu podziękować, ale nie może wydusić z siebie słowa. Jej ciało zalewa paraliżujący ból. Ramię piecze, jak nigdy w życiu. Wszystko mrowieje, a oczy stają się ciężkie. Nawoływania nic nie dają, Ruby poddaję się ciemności.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top