Wywiad z @Mikeyy_vi

Vivers: Operator pokazał kciuk w górę, by dać znać, że jesteśmy już na żywo.
— Witam wszystkich! Nazywam się Vivi, ale raczej mnie już znacie ze "Smoczego TV Show". Dzisiaj mam zaszczyt gościć naszego smoczego grafika oraz mojego bliskiego przyjaciela: Mikeygo, na Wattpadzie znanego jako Mikeyy_vi! — Wskazał na chłopaka stojącego po jego prawej stronie. Kamera także się na niego skierowała. 

Mikeyy_vi: — Witam wszystkich! — Pomachał do kamery. — Dziękuję za zaproszenie, Vivi. — Odwrócił się do prowadzącego i podał mu rękę. 

Vivers: — Cała przyjemność po mojej stronie. — Oddał uścisk dłoni. — Usiądźmy. — Wskazał na dwa fioletowe fotele, między którymi stał stolik z wodą i ciastkami. Usiadł od razu. 

Mikeyy_vi: Zajął miejsce na jednym z foteli, sięgnął po butelkę wody. 

Vivers: — Więc Mikey. Opowiedz nam, czym zajmujesz się na Wattpadzie. — Uśmiechnął się delikatnie. 

Mikeyy_vi: — Cóż, jako że jestem grafikiem, to odpowiedź jest dość prosta, nieprawdaż? — Zaśmiał się i wziął łyk wody.

Vivers: — Czyli zajmujesz się grafiką także prywatnie, jeśli chodzi o Wattpad, nie tylko w bractwie? — Uniósł brew. 

Mikeyy_vi: — Zanim dołączyłem do bractwa, zajmowałem się tworzeniem okładek głównie dla ciebie — odparł, odkładając butelkę na stół. — Poza tobą, drogi przyjacielu, nikt prywatnie się do mnie nie zgłaszał. 

Vivers: — Rozumiem. W takim razie czym zajmujesz się na co dzień? Jakie są twoje hobby? — Sięgnął po ciastko. 

Mikeyy_vi: — Gdyby to była rozmowa prywatna, powiedziałbym, że spanie. Ale jesteśmy w jakże profesjonalnym studiu, to powiem, że uwielbiam oglądać filmy, słuchać muzyki, coś czasem porysuję czy poskładam takie manualne robótki. — Uśmiechnął się. 

Vivers: — Trochę masz tych zainteresowań. Zacznijmy więc od filmów. Jaki jest twój ulubiony gatunek i jaki tutuł byś polecił naszym widzom? — zapytał, dobrze wiedząc, co jego przyjaciel zaraz powie. 

Mikeyy_vi: — Cóż, właśnie trafiłeś na kartę pułapkę, bo dobrze wiesz, że o tym temacie mogę rozmawiać bez końca. — Spojrzał na Viversa, uśmiechając się. — Moim ulubionym gatunkiem filmów są oczywiście horrory, kocham ten gatunek całym serduszkiem, ale nie tylko! Lubię również fantasy, science fiction, filmy akcji. W zależności jaki ma się gust, mogę polecić różne, bardzo dobre filmy. Dla ciekawych jaki jest mój ulubiony film… Polecam serię filmów "Piła", ale uprzedzam, trzeba mieć wytrzymały żołądek. 

Vivers: — I małe oczekiwania w kwestii jakiejkolwiek fabuły w filmach. — Chrząknął. — Okej, muzyka. Jakiego gatunku zazwyczaj słuchasz? — Sięgnął po kolejne ciastko. 

Mikeyy_vi: — Ten komentarz zostawię bez komentarza. A co do muzyki to bardzo różnie. Głównie zależy to od mojego nastroju albo od czynności, jakie robię w danym momencie. Muzyka musi pasować idealnie. 

Vivers: — Rozumiem cię lepiej, niż myślisz. Myślałeś kiedyś, by chwalić się na Wattpadzie swoimi rysunkami bądź robótkami ręcznymi? Moim subiektywnym i bardzo nieskromnym zdaniem masz rękę do rysowania. 

Mikeyy_vi: — Mam zbyt mało prac, żeby zrobić porządne portfolio. Poza tym, aby móc o tym myśleć, przydałby się profesjonalizm, czego akurat mi brakuje. Rysuję bardziej hobbistycznie niżeli fachowo, przez co mam braki chociażby w anatomii człowieka. — Sięgnął po ciastko, tak szybko znikały, że postanowił się poczęstować chociaż jednym. 

Vivers: — Okej. Powiedz nam teraz, dlaczego dołączyłeś do Smoczego Bractwa. Co cię do tego skłoniło? 

Mikeyy_vi: — Nie co, a raczej kto jest tu bardziej adekwatnym stwierdzeniem. — Uśmiechnął się, spoglądając na prowadzącego. — Poprzez namawianie mnie oraz piękną promocję bractwa przez mojego przyjaciela zdecydowałem się dołączyć. 

Vivers: — Kłamstwo! Wyznałeś mi, że chcesz nabrać doświadczenia w kierunku grafiki i robienia okładek, z racji zawodu jaki będziesz wykonywać i wtedy opowiedziałem ci o bractwie. — Upił łyk wody. — Nieładnie tak kłamać na wizji, przyjacielu. — Uśmiechnął się niewinnie. 

Mikeyy_vi: — Stwierdziłem, że zastanowię się nad tym, a ty sobie już wyklułeś w główce, że dołączę i bardzo długo mnie namawiałeś. — Zaśmiał się. — Czego nie żałuję, w bractwie panuje bardzo przyjazna atmosfera. 

Vivers: — Bardzo się cieszę w takim razie. — Na jego twarzy widoczna była satysfakcja. — A więc, co do twoich grafik, czerpiesz z czegoś bądź kogoś inspirację? Czy, oprócz podanych wskazówek, lecisz na żywioł? 

Mikeyy_vi: — Tworzenie grafik, przynajmniej w moim przypadku, nie jest takie hop siup. Proces ten ciągnie się od wpadniecia na pomysł aż do skończenia grafiki, co w najlepszym wypadku trwa kilka godzin, a w najgorszym kilka dni. 

Vivers: — To dalej nie odpowiada na moje pytanie. — Zaśmiał się. — Inspirujesz się czymś czy lecisz na żywioł? 

Mikeyy_vi: — Faktycznie, przepraszam. — Zaśmiał się nerwowo. — Ale to też zależy. Zazwyczaj sam wpadam na pomysł, wizję całości i tego się trzymam. Ale jeśli zupełnie nie umiem czegoś wymyśleć, wtedy sięgam po inspirację. Zwykle jest to wrzucenie mózgu w klimat, w jakim ma być dana okładka, żeby łatwiej się myślało. 

Vivers: Kiwnął głową na znak, że rozumie.
— Masz jakiś gatunek, dla którego najlepiej robi ci się okładki? Czy zazwyczaj jest ci to bez różnicy? 

Mikeyy_vi: — Chyba bez różnicy. Jak spotkamy się tu za dwa lata to, pewnie się to zmieni. — Zaśmiał się. 

Vivers: Spojrzał na operatora, który wskazywał końcówkę czasu.
— Okej, ostatnie pytanie. Gdybyś miał dać radę początkującym grafikom, jaka ona by była? 

Mikeyy_vi: Spojrzał w kamerę.
— Róbcie to, co chciecie robić. Nie dajcie sobie wcisnąć czegoś, bo bardzo łatwo można się zrazić. 

Vivers: Kiwnął głową i popatrzył  w kamerę.
— Dziękuję, Mikey, za nasz dzisiejszy wywiad. A was, drodzy widzowie, zapraszam do jego okładkowni, która jest od jakiegoś czasu otwarta. Znajdziecie ją na naszym profilu w "Grafice ze Smoczego Zwierciadła"! Moim gościem był Mikey, mówił do was Vivi. Odmeldowuję się! — Zrobił gest salutu.
Operator wyłączył kamerę i pokazał kciuk w górę.

Korekta: Anna_Sand

Smok Mikeygo:

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top