22. Było aż tak źle?
Emi POV
Od wczoraj jesteśmy w Detroit, chłopaki dali wczoraj dobry koncert. Wstałam dziś pierwsza, ale i tak było dość późno bo zegarek wskazywał godzinę 11.00. Wciągnęłam na siebie t-shirt i szorty, po czym poszłam budzić chłopaków na śniadanie. Na szczęście odbyło się bez większych problemów i pół godziny później byliśmy w hotelowej restauracji.
- Jak się czujesz Emi? - spytał Liam.
- Jest nieźle, tylko trochę się stresuję. - odpowiedziałam.
- Spokojnie nie będzie wielu reporterów, będą tylko przed wejściem, będzie też Soph i Danielle więc nie będziesz sama. - wsparł mnie Louis.
- Dziękuję Wam. - uśmiechnęłam się i dokończyłam śniadanie.
Po posiłku chłopacy mieli jeszcze trochę czasu na odpoczynek, ja natomiast wzięłam sukienkę i poszłam do pokoju Louise i Amy, gdzie miałyśmy się wszystkie razem przygotować. Moje włosy zostały pofarbowane na ciemny brąz, pomalowałam paznokcie na czarno i zrobiła milion takich drobnych rzeczy. Louise ułożyła moje włosy tak, że opadały falami na ramiona, natomiast Amy zrobiła mi dość mocny makijaż, wciągnęłam na siebie sukienkę, założyłam czarne szpili i wzięłam kopertówkę i byłam gotowa. Louise miała piękną niebieską sukienkę, natomiast Amy krwistoczerwoną. Punkt 17.30 zapukali chłopcy, zarzuciłam na ramiona ramoneskę i wyszłyśmy z pokoju, złapałam kontakt wzrokowy z Niallem, chłopak uśmiechnął się i podał mi dłoń.
- Pięknie wyglądasz. - skomplementował mnie.
- Dziękuję, Ty też wyglądasz dobrze. - odpowiedziałam i to była prawda, wyglądał na prawdę gorąco w idealnie skrojonym, gładkim garniturze i muszce.
Przywitałam się z dziewczynami i wsiedliśmy do vana, do punktu docelowego mieliśmy jakieś 20 minut drogi, czym bliżej byliśmy tym bardziej się stresowałam, Harry właśnie rozmawiał z Paulem przez telefon.
- Okej, nie ma wielu reporterów, pierwszy mam wyjść ja, potem Liam i Soph, kolejny Louis i Danielle, a na koniec Niall i Emi. Właśnie Emi zachowaj spokój i uśmiechaj się, nie odpowiadaj na żadne pytania,a będzie świetnie. - poinstruował nas Harry.
Podjechaliśmy pod piękny budynek i zatrzymaliśmy się niedaleko wejścia, każdy po kolei wychodził zgodnie z wskazówkami Paula. Blondyn złapał mnie za rękę i wyszedł pierwszy, po czym pomógł mi wysiąść. Flesze rozbłyskiwały, słyszałam tylko jak reporterzy krzyczą imię blondyna, razem z Niallem ustawiliśmy się do kilku zdjęć, gdzie chłopak obejmował mnie w pasie, tak jak mówił mi Harry uśmiechałam się, nie odpowiadałam na pytania, plus trzymałam się jak najbliżej Nialla. W końcu po jakiś 10 minutach weszliśmy do budynku.
- Szampana? - zaproponował mi Niall.
- Chętnie. - uśmiechnęłam się.
- Było aż tak źle? - zaśmiał się blondyn.
- Nie, ale wystarczająco dużo stresu miałam. - wzruszyłam ramionami, upijając łyk trunku.
Niall witał się ze swoimi znajomymi przedstawiając mnie dumnie jako swoją dziewczynę, przez co za każdym razem na moje policzki wkradał się rumieniec. Byłam bardzo podekscytowana tym bardziej że poznałam Eda Sheerana oraz Adama Lamberta, później okazało się że siedzimy z nimi przy jednym stoliku. Kolacja była wyśmienita, potem były jakieś licytacje i oczywiście tańce, muszę przyznać, że dobrze mi się tańczyło z Niallem, ale z resztą chłopaków także. Gala skończyła się koło północy, byłam mocno zmęczona, przed budynkiem dalej czaiło się kilku reporterów, tym razem szybko przemknęliśmy obok nich i wsiedliśmy do vana. Gdy tylko weszłam do hotelowego pokoju zdjęłam te cholerne szpilki i rzuciłam w kąt, kolejnym celem była łazienka gdzie zmyłam makijaż i przebrałam się w luźną koszulkę i szorty. Rzuciłam się na łóżko i sprawdziłam portale społecznościowe które na razie siedziały cicho, do mojego pokoju wszedł Niall i położył się obok mnie.
- Zmęczona? - spytał.
-Mhm. - odpowiedziałam wtulając się w chłopaka.
- To dobranoc. - pocałował mnie w czoło i zaczął się podnosić.
- Niall? - zaczęłam niepewnie.
- Tak? - odwrócił się w moją stronę.
- Zostaniesz ze mną? - zaproponowałam.
- Jeśli tego chcesz. - uśmiechnął się.
- Bardzo. - wyciągnęłam do niego ręce, a chłopak wtulił się we mnie.
Jeszcze chwilę porozmawialiśmy po czym blondyn zdjął dresy zostając w bokserkach i koszulce, weszliśmy pod kołdrę i przytuliłam się do boku chłopaka. Było mi niewiarygodnie wygodnie w tej pozycji, zasnęłam dość szybko myśląc wcześniej jak głośno jutro o nas będzie.
***
Obudziłam się bo było mi zbyt ciepło, otworzyłam oczy żeby zobaczyć, że głowa Nialla jest na moim brzuchu, a jego dłoń wokół mojej talii. Przeczesałam dłonią jego włosy, chłopak dosłownie zamruczał i objął mnie jeszcze mocniej.
- Niall dusisz. - ledwo powiedziałam, a blondyn otworzył oczy.
- Przepraszam. - szepnął i odkleił się ode mnie - Było mi tak wygodnie. - odparł przeciągając się.
- Mi też się dobrze spało.- posłałam mu uśmiech.
Przygotowałam sobie ubrania i poszłam do łazienki się ogarnąć, 20 minut później byłam gotowa, żeby iść na śniadanie. Chłopcy już czekali na mnie w salonie i wspólnie udaliśmy się do hotelowej restauracji, ściskało mnie w żołądku na samą myśl sprawdzenia twittera, czy portali plotkarskich. Jedyne co w siebie wcisnęłam to jogurt naturalny i kiwi, w przeciwieństwie do reszty, nie wiem jak oni w sobie mieszczą takie porcje jedzenia. Mój telefon zawibrował, wyjęłam go i odebrałam wiadomość.
Od: Lena ♥
Dziewczyno internet o Tobie huczy! btw wyglądałaś cudownie :D
Do: Lena ♥
Dzięki xx Boję się wejść na jakikolwiek portal ;o
Od: Lena ♥
Pamiętaj nie bierz niczego do siebie, jesteś silna. Pozdrów chłopaków ode mnie xx
Uśmiechnęłam się przez ostatniego smsa, Lena to najlepsza przyjaciółka na świecie, nie wiem co bym bez niej zrobiła.
- Czemu się uśmiechasz do telefonu? - spytał Niall patrząc na mnie znacząco na co się zaśmiałam.
- Piszę z Leną, pozdrawia Was wszystkich. - przekazałam.
Zalogowałam się na twittera i zobaczyłam multum powiadomień, po prostu świetnie, fanki chłopaków znalazły moje konto. Przejrzałam trochę twittów z naszymi wczorajszymi zdjęciami, było kilka zazdrosnych fanek, ale wiele dziewczyn cieszyło się, że Niall w końcu kogoś sobie znalazł. Weszłam też na strony plotkarskie, gdzie oczywiście milion artykułów i historyjek czemu jestem z Niallem.
- I jak? - spytał blondyn.
- Co? - uniosłam brew.
- Wiem, że sprawdzasz internet. - odpowiedział.
- Głośno. - zaśmiałam się - Twitter szaleje, ale w większości pozytywnie, ale portale plotkarskie przesadzają. - westchnęłam.
- Co piszą? - ponaglił Liam.
- "W końcu wiemy co to za dziewczyna zawładnęła sercem Nialla Horana! Tydzień temu do mediów wypłynęły zdjęcia irandczyka wraz tajemniczą dziewczyną, niestety jakość zdjęcia nie pozwalała na zidentyfikowanie kim ona jest. Jednak na wczorajszej gali charytatywnej w Detroit Niall pokazał się z kuzynką samego Harrego Stylesa, dziewczyna towarzyszy im od początku trasy koncertowej i jak widać owinęła sobie Nialla wokół palca. Nasi specjaliści stwierdzili, że sylwetki z obu zdjęć się zgadzają i na obu jest niejaka Emi. Czy to kolejny związek na pokaz czy nasz kochany blondyn w końcu się zakochał?" - przeczytałam.
- Nie przejmuj się, teraz będą snuć domysły, co, jak i dlaczego. Nie słuchaj w ani jedno słowo które piszą na takich stronach. - przewrócił oczami Harry.
- Nie mam zamiaru. - wzruszyłam ramionami, a Niall objął mnie i pocałował w skroń.
- Idziesz dziś na koncert czy wolisz zostać w hotelu? - spytał blondyn.
- Co ze mnie by była za dziewczyna gdybym nie pokazała się na koncercie własnego chłopaka? - uśmiechnęłam się.
- Pytam poważnie, jeśli nie chcesz to nie ma sprawy. - powiedział poważnie.
- Niall chce iść, wyluzuj. Będę ostrożna, plus kocham Wasze koncerty. - odpowiedziałam, na co chłopak westchnął i dał mi buziaka.
Dzień minął szybko i dotarliśmy na arenę, gdzie odbywał się koncert. Przy bramie były już niezłe tłumy, wyszłam z samochodu trzymając Nialla za rękę, pisk fanek był ogłuszający, chłopcy podpisali parę zdjęć i weszliśmy do budynku. Na szczęście reszta koncertu przebiegła dla mnie spokojnie, cieszyłam się że najgorsze już za mną, jeszcze chwilę będzie głośno, a potem sprawa ucichnie. Przynajmniej mam taką nadzieję.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No i ujawnili się :3
Nie wiem co się dzieje z moim wattpadem :( nie wszystkim się wyświetlają rozdziały, a mi przychodzi tylko część powiadomień :o Ktoś wie co z tym zrobić?
Zapraszam na:
* You are my therapy || Niall Horan - gdzie już opublikowany jest 50 rozdział.
* Return to life || Niall Horan - moje nowe dziecko :3
Love ya ♥
aleks9506 xx
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top