2
Usiadła i spokojnie zaczęła pić kawę rozkoszując się jej mocnym smakiem. Niektórzy ludzie stwierdzili by, że jest zbyt mocna i drętwa, ale nie ona. Ona uwielbia ten smak.
Wstaje leniwie patrząc na zwłoki ostatniej ze swoich ofiar z czarnej listy z dumnym uśmiechem. Zerka zza okno i gdy widzi, że jest już całkowity zmrok zerka na ciało martwej kobiety.
- Czas iść do piachu - mówi dumnie po czym zawija trupa w ciemny worek. Nikt nigdy się nie zorientował co robi i co wynosi w czarnych worach, a najdziwniejsze jest to, że iż mimo, że umazana od krwi, nikt nie zwracał na to uwagi. Słoneczne Miami jest wielkie więc ludzie nie zwrócili by nawet uwagi gdyby przeszedł koło nich zombie, no może do momentu w którym nie zaczął by atakować.
Wpakowała ciałko bez żadnych oporów do bagażnika po czym rusza w stronę swojego domku w środku lasu. Ma tam sporą ziemię, a to iż jest sprytna zgłosiła przed pierwszą ofiarą jej psychopatycznych morderstw na policję, że na kogoś prywatnej posesji w środku lasu jest zakopanych pełno trupów. Oczywiście wtargneli do jej chatki. Jest świetną aktorką wiec zdawało się mieć wrażenie, że właścicielka jest przerażona faktem trupów na posesji. Gdy trzy razy z rzędu policja dostawała anonimowe donosy później już po prostu machnęła dłonią, a w połowie latynoska ma wolną rękę do zbrodnii. Niestety jej poczynania nie skończyły się na ofiarach, które kiedyś były jej oprawcami. O nie, czasami także chodziła na imprezy by omamić jakąś piękną dziewczynę, a gdy ta się jej zwyczajnie znudziła również pozbawiała ją życia w obawie, że za dużo powie o jej intymnych sprawach. Oczywiście jak każdy człowiek potrzebuje się wygadać, a by jej tajemnice były bezpieczne egzekwuje losy ludzi, którzy wiedzą więcej niż powinni.
Gdy dociera na miejsce wyciąga ciało z bagażnika i za pomocą koparki robi wielką dziurę by zwłoki były wystarczająco głęboko zakopane. Wyjmuje je z worka i przenosi na miejsce wielkiej dziury. Zrzuca zwłoki po czym staje nad nim uśmiechając się zwycięsko.
- Dobrze się ruchałaś - parska śmiechem po czym wsiada do swojej maszyny i zakopuje ciało.
Po skończonej robocie idzie do swojego składziku i wyciąga nasiona kwiatów. Zasypuje nimi rozkopaną ziemię po czym podlewa.
Zadowolona ze swojej roboty przeciąga się. Wróciła do przyjemnej chatki. Kieruje się do łazienki i bierze gorący prysznic, dla większego relaksu. Przebiera się i patrzy smutno na swoją ulubioną koszulkę, która jest cała we krwi. Wzdycha cicho i nalewa wody do miski. Wrzuca do niej koszulkę. Zerka na zegarek zastanawiając się czy powinna iść na zwycięskiego drinka, którego oczywiście nie odpuszcza. Wsiada do swojego samochodu i wraca do domu. Tam robi dość mocy makijaż, oraz prostuje włosy. Maluje usta krwisto czerwoną szminką, która jest jej jedną z ulubionych. Z myślą, że wygląda zniewalająco jest jeszcze bardziej zadowolona niż zwykle ze swojej pracy.
Pół godziny później siedzi już w lokalu klnąc pod nosem na taksówkarza, który wjechał w największy korek. Mimo, że jej pasją jest zabijanie stara się nie łamać prawa. Ma ochotę dziś wypić, a ma świadomość iż przyłapana przez policję mogła by stracić prawo jazdy. Jak do tych czas to właśnie było by jej największym zmartwieniem, aż do momentu, kiedy zauważyła JĄ.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top