Prolog
,,Jeśli los jego jest niezwykły, to i wspaniały zarazem."
Juliusz Vere
Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi
Umrzeć? To za proste jak dla mnie. Uczono mnie, żeby walczyć do samego końca. Zbyt wiele razy upadłam, by wiedzieć, że podnieść się jest trudno. Ale potem stajesz się silniejszy.
Stawanie na drodze śmierci stało się rutyną, do której się przyzwyczaiłam. Jednak już wiele razy byłam bliżej drugiej strony, zawsze udawało mi się jej umknąć, ale czy tym razem zdołam? Nowe życie pokazało mi, że przede wszyskim trzeba liczyć na siebie, na innych dopiero w drugiej kolejności.
Jednak warto mieć przy sobie osobę, którą się kocha. Samotnie nie da się przetrwać, a nawet gdyby się dało nikt by nie chciał tak żyć.
Lecz ja straciłam za dużo osób, na których kiedyś mi zależało, został tylko on. Moim zadaniem jest go chronić, nawet za cenę życia.
†††††
Mam nadzieje, że prolog się podoba!! Jeśli tak zostawicie jakoś swoją opinie! Było by mi mega miło! Mam nadzieje, że spodoba wam się książka, mega się staram. 👌💗
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top