Prolog


Wróćmy na chwilę myślami do przeszłości, kiedy to Luis oraz Larissa spodziewali się synka. Nadali mu imię Valentin, by uczcić pamięć swojego zmarłego przed wieki pierwszego syna.

Dzieci pierwszych wampirów są zakazane, ponieważ są zbyt silne. Sieją strach i zwiastują koniec wampirzego świata. Rzecz jasna nie wiadomo ile w tym prawdy, a ile kłamstwa.

Valentin dorastał przysparzając rodzicom coraz więcej kłopotów. Miał żyć w ukryciu, ale jemu takie życie się nie podobało. Jednakże przez wybryki młodzieńca coraz więcej wpływowych oraz potężnych wampirów interesowało się synem pierwszego.

Zakochani zdecydowali się na trudny, a zaraz odważny krok. By chronić ukochane dziecko zdecydowali o rozstaniu.

Luis odszedł.

Larissa została w Europie w towarzystwie syna oraz przyjaciółki męża Kanako, która miała ich bronić przed nadchodzącym złem.

Mijały dni, miesiące,lata, a po Luisie ani śladu.

Wampirzyca straciła kontakt z ukochanym mężczyzną lata temu. Od tej chwili nie dostawała o nim żadnych wiadomości. Musiała żyć w niepewności. Nocami, gdy wszyscy udawali się na spoczynek ona wymykała się przed dom i rozmyślałam o nim. Zastanawiała się czy miłość jej życia żyje i czy powróci? Bała się najgorszego, ale zawsze żyła z nadzieją.

Również Taylor, brat Larissy po swoim odejściu nigdy więcej nie skontaktował się z siostrą. 

Na domiar złego Valentin ukończył 25 lat. Wampirze moce odblokowały się i od tej pory był wyczuwalny dla innych wampirów.

Niebezpieczeństwo stawało się coraz większe, a z każdym dniem było o krok bliżej.

Niestety pech chciał, że los pozwolił złu zbliżyć się na tyle blisko, aby dać możliwość zabicia Valentina.

Larissa z Kanako stanęły do walki, ale poniosły klęskę. Jednakże ich historia nie zakończyła się tak jakbyśmy sobie wyobrażali. 

Zjawił się. W najmniej spodziewanym momencie, powrócił. Gdy koniec wydawał się być blisko, on go odmienił.

Teraz nic nie będzie już takie samo.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top