Rozdział 16 Liczy się teraźniejszość


Nigdy nie podejrzewałam bym, że sprawy tak się potoczą. W jednej chwili straciłam brata i skazałam go na śmierć. Nie wiem czy kiedyś to sobie wybaczę. Wiedziałam, że Luis tak postąpi, a mimo wszystko pozwoliłam na to. Niby nie powinnam się przejmować nim bo przecież oszukał mnie i próbował wykorzystać do własnych celów. Zdradził nas, ale mimo wszystko spędziłam z nim dość dużo czasu. I ciężko jest nagle o kimś zapomnieć, jeśli ten ktoś wcześniej był dla Ciebie bardzo ważny. 

Mogłam zareagować, ale czy to by coś dało? Wątpię.

Cóż było minęło, czasu nie cofnę. Będę się modlić o niego i prosić by wrócił mu rozum do głowy.

Żegnaj bracie. 

Kilka godzin później

W odwiedziny przyszła trójka przyjaciół. Słyszałam jak w salonie kłócili się i sprzeczali  czy Luis postąpił słusznie, ale jednak mimo wszystko żaden mu się nie przeciwstawił. Później doszli do porozumienia, że muszą się dowiedzieć z kim współpracuje Taylor. Przypomniało mi się, że w lesie zostawiłam tamtych mężczyzn. Powiedziałam o tym chłopakom, a oni natychmiast tam pognali. Kazali mi zostać w domu bo uznali, że nie będzie to odpowiedni widok dla mnie. A razem ze mną miał zostać Shinji by mnie pilnować, ponieważ nie wiadomo czy znów ktoś nie będzie próbował mnie zaatakować. 

Usiedliśmy zatem w salonie i włączyliśmy jakiś nudny film w telewizji. Liczyliśmy, że w ten sposób szybciej minie nam czas.

-Nie jesteś zła na Luis'a z powodu jego decyzji? - chłopak nagle przerwał dzielącą nas ciszę

-Nie. Może odebranie mu wampiryzmu było surową karą, ale słuszną. Luis go przemienił, a więc bezpieczniej będzie, jeśli Taylor stanie się człowiekiem. A zapieczętowanie jego wampirzej natury było najlepszym wyjściem

-Może masz rację, ale w końcu to był twój brat

-Myślałam, że był moim bratem, ale okazało się, że był mi zupełnie obcym człowiekiem - westchnęłam

-Kiedyś miałem siostrę i myślałem podobnie jak ty, ale kiedy umarła zrozumiałem, że wcale nie byłem dobrym bratem. Żałowałem, że tak ją traktowałem i nie pomogłem jej kiedy miałem okazję. Byliśmy przyrodnim rodzeństwem, a ona była ode mnie młodsza. Miałem wtedy 21 lat, a ona 16. Przyszła do mnie pewnego razu cała zapłakana i roztrzęsiona, a ja zamiast ją wysłuchać. Kazałem jej odejść i zostawić mnie w spokoju. Dowiedziałem się potem, że została zgwałcona i chciała mi o tym powiedzieć. A przez to, że ją odprawiłem popełniła samobójstwo. Gdybym wtedy inaczej zareagował dziś by żyła. Nigdy sobie tego nie wybaczyłem. Lecz tak wtedy postąpiłem i dziś muszę żyć z tego konsekwencjami. Dlatego jeśli Larisso już podjęłaś taką decyzję i pozwoliłaś by Taylor tak skończył. Nie żałuj potem jak ja, ponieważ życia im to nie zwróci. A my zatracimy się w przeszłości. Zrozumiałem to, gdy 5 lat później spotkałem Luis'a. Zrozumiałem też wtedy, że mamy całą wieczność na zadręczanie się, ale zamiast tego możemy spróbować sobie wybaczyć. Rozumiesz co mam na myśli, prawda? - spojrzał na mnie

-Rozumiem i dziękuję, że się tym ze mną podzieliłeś. To musiało być dla ciebie ciężkie

-Życie moja droga przyjaciółko nie jest usłane różami, a skoro nie jest kolorowe to sami musimy nadać mu barw - uśmiechnął się 

W zupełności rozumiem co Shinji stara się mi przekazać. I nie mogę się nie zgodzić z nim. Mimo wszystko ma rację. 

-Shinji? - chłopak spojrzał na mnie pytająco

-A gdybyś miał możliwość cofnąć się w przeszłość zrobiłbyś to?

-Nie, chciałbym zobaczyć ponownie siostrę, ale nawet nie potrafiłbym spojrzeć jej w oczy. A ty cofnęłabyś się?

-Chciałabym lepiej poznać wspomnienia. Bo mimo, iż przypomniałam sobie wszystko, niektóre z nich są zatarte. Chciałabym również dowiedzieć się kim byli moi biologiczni rodzice. Jednakże bałabym się, że to co tam zobaczę zmieni mnie

-Boisz się, że zobaczyłabyś inne wcielenie Luis'a? - przytaknęłam

-Luis jest agresywny, arogancki, bezczelny, bezwzględny, dumny, czasem trochę stuknięty, ale nie jest egoistą i tyranem. Dba o bliskich, a dla swojej ukochanej sięgnąłby gwiazdkę z nieba. Więc nie musisz się przejmować. To tylko nasz niegroźny troszkę stuknięty wampir, którego i tak uwielbiamy - wybuchnęliśmy śmiechem

-Ale jeśli kiedyś byś chciała odwiedzić przeszłość, daj mi znać koleżanko - puścił mi oczko

Jakiś czas później wróciła trójka przyjaciół. Opowiedzieli nam pokrótce czego się dowiedzieli. Teraz przynajmniej wiemy już z kim Taylor zawarł układ i dlaczego. Ja nawet nie chce wiedzieć jak im udało się zdobyć tak szczegółowe informacje.

Arata, Masahiro i Shinji zaczęli zbierać się do wyjścia.

-Larisso, nie żartowałem - uśmiechnął się, a następnie przyjaciele opuścili dom

-Stęskniłam się - z zadziornym uśmieszkiem rzuciłam się ukochanemu naszyję

Luis złączył nasze usta w namiętnym pocałunku, a reszta wieczoru minęła nam w wspaniałej i niezwykle romantycznej atmosferze.

Nie warto rozpamiętywać przeszłości i wracać do niej. Jeszcze później nie uda nam się odzyskać naszej rzeczywistości. A dlaczego mieszać w czymś co jest już idealne i może być tylko lepiej.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top