4. Kamil Stoch (pierwsze spotkanie)
(Pomysł by claudinse. Strasznie dziękuję. 💜)
Siedziałaś na jednej z ławek w parku im. Józefa Piłsudskiego w Zakopanem. Chociaż na dzisiejszy dzień miałaś inne plany, a mianowicie byłaś umówiona ze swoją koleżanką na babski dzień. Jednak spotkanie odwołała dziewczyna, której od paru dni towarzyszy angina. Nie chciałaś przez tą sytuację zostać w domu, więc postanowiłaś udać się do parku w towarzystwie książki i skorzystać z pięknej pogody. Takim trafem się tu znalazłaś. Korzystałaś ze słońca, które przyjemnie ogrzewało twoja twarz, kiedy ty zagłębiałaś się w lekturze. Jednak długo nie mogłaś się tym ciężyć, bo przerwała Ci pewna osoba.
- Przepraszam bardzo. Nie widziała Pani psa? - zapytał Cię chłopak na oko starszy od Ciebie.
- W życiu wiedziałam dużo psów. - zaśmiałaś się. - Jakiegoś konkretnie? Jak wyglądał? Wtedy może będę w stanie pomóc. - schowałaś książkę do torebki.
- Cztery łapy, dwie z tyłu, dwie z przodu, nos, ogon, oczy i uszy.
- Bardzo mnie Pan zaskoczył.
- Dajmy sobie spokój z tym Pan/Pani. Jestem Kamil.
- T.I. bardzo mi miło. W takim razie jak wabi się Twój pies?
- Maurycy.
- Oryginalnie. - zaczęłaś szukać pupila w towarzystwie jego właściciela, w międzyczasie z nim rozmawiając......
------------------------
Dzisiaj tak,krótko bo co jest za kropeczkami dowiecie się za jakiś czas (nie ma to nic wspólnego z tablicą). Mam nadzieję,że Wam się podobało. Jutro trzymamy kciuki za War_Eternal. Miłego końca tygodnia. Agentko jeszcze raz dziękuję. A wy bądźcie czujni. 🤔
Volley_fan
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top