15. Jan Firlej (pierwsze spotkanie)

Maraton 6/12

- Będzie dobrze, będzie dobrze. Przecież to gimnazjum nie jest takie duże. - powtarzałaś sobie w myślach.
Rozglądałaś się dalej, szukając klasy od polskiego. Wiedziałaś, że do dzwonka nie zostało dużo czasu więc jak przystało na homo sapiens postanowiłaś kogoś zapytać. Rozejrzałaś się i dostrzegając chłopaka postanowiłaś prosić go o pomoc.
- Przepraszam, wiesz może gdzie jest pracownia do polskiego? - spytaliście się w tym samym momencie...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top