Rozdział 3
~*~
Poczułam coś w miarę miękkiego pod sobą. Powolnie otworzyłam oczy, ale zaraz je zamknęłam, ponieważ oślepiło mnie światło. Po chwili znów rozchyliłam je obracając głowę w przeciwną stronę do światła słonecznego. Zauważyłam tam ścianę z szarych cegieł.
- Boże drogi co tym razem?- Powiedziałam zirytowana i wstałam.
Zauważyłam, że w pokoju jest jeszcze kilka osób. Dwóch mężczyzn oraz jedna kobieta. Odruchowo sięgnęłam do kieszeni po telefon. Gdy go wyjęłam przypomniałam sobie, że nie ma zasięgu i nic nie dam rady sprawdzić. Zirytowana rzuciłam smartphone'm o podłogę. Czego natychmiast pożałowałam, bo pękła w nim szybka, a do tego jeszcze rozwalił się na trzy części.
- Kuźwa! Rodzice mnie zabiją!- Krzyknęłam totalnie zapominając o osobach, które były razem ze mną w pokoju.
Wstałam z łóżka i podeszłam do urządzenia. Chwyciłam wszystkie trzy części i go złożyłam. Włączając go spojrzałam na zniszczenia. Westchnęłam z ulgą, bo pękła zapasowa szybka. Urządzenie rozbłysło oświetlając pokój jeszcze lepiej niż światło słoneczne z dworu. Pech był taki, że nie miałam przy sobie następnych zapasowych szybek. Usłyszałam chrząknięcie, na które gwałtownie się obróciłam.
- A! Przepraszam was bardzo, ale zdenerwowałam się tym, że w telefonie nie ma zasięgu.- Zaczęłam paplać nie dając im dojść do słowa.- No, a potem ta szybka i to wszystko---
- Zamknij się!- Krzyknął czarnowłosy natychmiast mi przerywając i zatykając ręką usta.
- Spokojnie Levi. Zrozum, że dziewczyna jest zdezorientowana.- Powiedział spokojnie blondyn.
Chłopak o imieniu Levi westchnął zirytowany. Trochę zdziwiłam się jego reakcją, ale zmrużyłam oczy i oblizałam jego rękę. Ten zaskoczony oderwał ją od mojej twarzy.
- Co ty odpierniczasz?!- Krzyknął na mnie wyjmując chusteczkę z kieszeni i wycierając ją sobie ręce.
- Chcę cię zjeść.- Zaśmiałam się, a ten wyciągnął nóż.- Ojeju nie znasz się na żartach?- Ponownie moje usta opuścił śmiech.- To była kara. Mnie się nie ucisza. Szczególnie przykładając mi rąk do budzi. - Prychnęłam, a ten chciał już do mnie podejść z tym nożem, ale zatrzymał go blondyn.
- A teraz powiesz coś o sobie?- Zaproponował blond włosy mężczyzna, chodź bardziej brzmiało to jak rozkaz.
- No dobrze.- Powiedziałam już spokojniej i usiadłam na łóżku.- Nazywam się Chino Haruka.
- Coś więcej?- Ponownie odezwał się Erwin.
- Tyle powinno wam jak na razie wystarczyć. Teraz proszę powiedźcie mi gdzie jestem.- Odezwałam się do nich.
Zabrzmiało to troszkę bezczelnie przez co czarnowłosy się po raz kolejny zdenerwował i przyłożył mi ten sam nóż co wcześniej do gardła. Spojrzałam na niego z obojętnością, ale to była tylko maska. Czułam, że bez wahania może mi coś zrobić.
- Na prawdę znów masz zamiar mi grozić?- Odezwałam się próbując jak najostrożniej odsunąć od siebie nóż.
Niestety nie zbyt mi to wyszło i zrobiłam sobie średniej wielkości ranę. Ledwo powstrzymałam sie od skrzywienia twarzy i syknięcia. Wciągnęłam nosem powietrze i spojrzałam na zebranych.
- Levi! Przestań!- Odezwała się po raz pierwszy dziewczyna.
Chłopak wziął ostre narzędzie nie chętnie, a ja wzięłam rękę. Spojrzałam na nią i wiem, że na pewno zostanie lekka blizna. Nie pierwsza i za pewne nie ostatnia.
- Mogę prosić o chusteczkę?- Zapytała się całej trójki, a blondyn rzucił mi jakąś.
Przyłożyłam ją do ręki, ale z doświadczenia wiedziałam, że to na dłuższą metę nie wystarczy.
- Znajdujemy się za murem Rose w Korpusie Zwiadowców.- To żeś mi blondynie dużo powiedział.
- Dużo mi to człowieku nie daję. Ja prosiłam o nazwę kraju, miasta!- Powiedziałam zirytowana ich podchodami.
Miałam dość wrażeń na dziś. Podejrzewam, że to Chiny, do tego jakieś zadupie. Jednakże to mi za dużo nie dawało. Do tego prawdopodobnie byłam spłukana. Do tego jeśli uda mi się jakimś cudem wrócić to rodzice będą wściekli.
- No, ale inaczej się nie da.- Odezwała się po raz kolejny dziewczyna.
- Eh...- Westchnęłam i opadłam na łóżko.- Jak ja teraz wrócę do domu?- Zapytałam samej siebie po cichu. W końcu nie oczekiwałam od nich odpowiedzi.
- Tak w ogóle możecie się przedstawić, proszę.- Dodałam po chwili patrząc na nich zaciekawiona. Szczerze przyznam, że byłam tego ciekawa. Oni byli intrygujący, a szczególnie ten nerwicowy czarnowłosy. Jego zachowanie było niespodziewane. Nie zbyt wiedziałam czego się spodziewać jak powiem coś złego.
- To jest Hanji Zoe.- Wskazał na dziewczynę, a ta do mnie pomachała.- Natomiast to jest Młodszy Kapral Levi Ackermann.
- Miło, a więc bez urazy, ale będę wam mówić po imieniu.- Oznajmiłam im, a Erwin pokiwał twierdząco głową.- Niestety nadal nie mam pojęcia gdzie jestem. Mimo iż mi mówicie, że jestem wewnątrz muru Rose to mi nic to nie mówi. Szczerze to nawet nigdy o nim nie słyszałam.
- Mieszkałaś poza jego murami?- Zapytał się blondyn.
- Jest to bardzo prawdopodobne. W końcu tam mnie znaleźliście, a do tego nigdy o tym murze nie słyszałam.- Wstałam i podeszłam do jedynego w pomieszczeniu okna.
Czułam się obserwowana, ale co się dziwić, w końcu mnie nie znają, a do tego się mną zajęli, a nie musieli. Spojrzałam przez okno i zauważyłam, że nie ma szyby, a są tylko drewniane drzwiczki. Zmarszczyłam brwi, ale nie skomentowałam tego. Za oknem zobaczyłam wiele drzew i takie jakby pole treningowe. Na nim stało jakieś dziesięć osób w tych samych strojach. W tym jakieś 5 dziewczyn. Nawet powietrze było tu inne. Takie czystsze.
Nagle na myśl nasunęło mi się jedne pytanie. "Co oni mają zamiar ze mną zrobić?". Obróciłam się w ich stronę i spojrzałam na nich podejrzliwie.
- Coś się stało?- Zapytała Hanji.
- Co wy tak właściwie zamierzacie ze mną zrobić?- Nadal patrzyłam na nich podejrzliwym wzrokiem.- W końcu nikt nie pomaga nie oczekując czegoś w zamian.
~*~
Yo!
Bardzo was przepraszam, że nie wstawiłam wcześniej, ale no nie zbyt miałam czas. Łaziłam dziś dużo po mieście. Tak, więc w wynagrodzenie kolejny pojawi się jeszcze dziś zamiast w niedzielę ^^ Mam nadzieję, że mniej więcej jest jakaś rekompensata za wstawienie rozdziału o prawie, że pierwszej godzinie C: A jeszcze jedno! Znacie kogoś kto robi śliczne OC? Chcę żeby ktoś na podstawie mojego opisu zrobił mi moje ^^ Jak kogoś znacie to dajcie mi znać, a ja napiszę C:
No dobra uciekam, bo mnie oczka się zamykają. Przed północą na pewno się pojawi XD
Bayooooo!!!!!
Kazenakii
PS.
KOMENTUJCIE!!!!!!
ORAZ
GWIAZDKUJCIE!!!!!!
Piosenka:
Damien Dawn - Your Heart (Official Music Video)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top