Tande
Wstajesz. Ubierasz się. I jesz.
Mieszasz owsiankę ze złością.
Musisz jeść. Choć nie chcesz.
Inaczej Stoeckl będzie cię karmił po łyżeczce. A w najgorszym wyrzuci z drużyny.
Gładzisz brzuch, sprawdzasz swoje nieistniejące fałdki.
Jesteś grubą świnią. Tak nazywasz się, patrząc w lustro.
Nieodłącznie towarzyszą ci Ana i Mia.
Czasami nie jesz nic oprócz odtłuszczonego jogurtu, a czasami obżerasz się chipsami, by potem pod wpływem wyrzutów sumienia wszystko zwymiotować.
I nie umiesz przestać.
Potrzebujesz pomocy.
Ana i Mia zakładają ci sznur na szyję i go zacieśniają.
Tracisz dech w piersiach. Padasz na ziemię.
Ana i Mia cię zabijają. Są twoimi złowrogimi przyjaciółmi.
Zamykasz oczy.
Umierasz.
Nie jesteś sam.
Są z tobą.
----------------
Nie życzę sobie, by zgapiać tego shota. I się nim inspirować. Jest to zapowiedź drugiej części opowiadania "Leć"znajdującego się na profilu @osamljenost. Tym razem zamiast Domena na warsztat wezmę Daniela.
Pozdrawiam.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top