♦29: Wybór♦

Kawa czy herbata?

Książka czy film?

Towarzystwo czy samotność?

Dobro czy zło?

Wszystkie Wybory, jakie podjęłam w życiu, tworzą mnie tym, kim jestem teraz. Najdrobniejsze dylematy powoli mnie kreowały - dobrze lub źle. Jak każdego.

My po części też wpływaliśmy na nasze Wybory.

Pomyślałbyś, że beze mnie nigdy nie spróbowałbyś cykorii, albo nie zacząłbyś czytać książek? Ja ani myślałam skoczyć na bungee lub pójść do kina na horror zanim nie zaproponowałeś, że zrobisz to razem ze mną.

Te Wybory były samodzielne, ale czynnikiem byliśmy my sami. Ja wpłynęłam na Ciebie, a Ty na mnie.

Ale niektórych Wyborów będziemy żałować, bo n a s z Wybór nie był tak naprawdę n a s z y m. Bo ktoś go na nas wymusił, czasem nawet nieświadomy. A czasem nawet nie wiemy, jakie były skutki naszych Wyborów.

Oboje mieliśmy Wtedy Wybór. Dwie opcje. Obie równe, z zupełnie innymi, nieznanymi nam do końca skutkami.

Ja: Powiedzieć lub nie.

Ty: Zostać lub odejść.

Ja powiedziałam, Ty odszedłeś.

Czy nasze Wybory były słuszne? Czy mogło być gorzej? Czy my bylibyśmy tymi samymi osobami teraz? Czy nadal bylibyśmy przyjaciółmi? Czy dalej łączyłaby nas ta niewytłumaczalna więź?

Nie wiem. Jednak z jednego w Tej Sytuacji jestem dumna.

To był mój wybór.

Bo nigdy nie będę żałować Wyboru, który podjęłam całkowicie sama. Mimo bólu.


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top