Gangnes/Freund

Czekolada. 

Kiedy myślę o nim wyobrażam sobie czekoladę.  Gorzką  czekoladę.

Nie ma w nim za grosz słodyczy, ale ma swojego amatora — mnie.

Rozpływam się w powietrzu, gdy smakuję jego ust. Są takie szorstkie i namiętne i smakują gorzką czekoladą.  Jest to delikatny posmak, a jakże kuszący i ponętny.

Zwabia mnie do siebie niczym pająk i więzi w sieci gorzkich pocałunków.

Bo nie ma w nim słodyczy. We mnie zresztą  też. Te upadki ją  nam odebrały. Bo ile można upadać? Ile razy można zaprzepaszczać szansę? Ile razy plany mogą lec w gruzach, a marzenia spalić się na wiór? No ile razy?

Gorzka czekolada jest najlepsza.
Nie daje nadziei i pokazuje rzeczywistość.

Nie oszukuje.
Nie słodzi.

Jest nim i mną.
Jest w nas.

I nie zamieniłbym ją na inną.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top